Swoją niespodziewaną deklarację odnośnie związków partnerskich poseł Połuboczek złożył 28 czerwca w „Debacie Dnia” w Polsat News. Stwierdził, że jest w stanie poprzeć inicjatywę, która miałaby ułatwić ludziom życie. Dodał przy tym, że jest to prywatna sprawa każdej osoby, na jaką relację się decyduje.
Poseł Połuboczek i związki partnerskie
Już następnego dnia zmuszony był wycofać się ze swoich słów. Zrobił to za pośrednictwem mediów społecznościowych. „Nawiązując do mojej wypowiedzi o związkach partnerskich, wyjaśniam: w pełni popieram postulaty: zniesienie podatku od dziedziczenia i dostęp do informacji medycznej dla osoby wskazanej oświadczeniem przez chorego. Aby wprowadzić te dwa postulaty nie ma potrzeby wprowadzania instytucji związków partnerskich. Nie deklaruję poparcia dla ustawy, która nawet nie została opracowana przez rząd, stąd nikt nie wie w jakim kształcie trafi do Sejmu” – pisał w serwisie X.
Po dalszej wymianie argumentów z internautami, Połuboczek zdecydował się na jeszcze inne podejście do tematu związków partnerskich. Ogłosił, że zamierza skontaktować się z episkopatem, by poznać oficjalne stanowisko Kościoła katolickiego w tej kwestii. „Jako katolik chcę głosować zgodnie z nauczaniem Kościoła i własnym sumieniem” – informował na X (dawniej Twitter).
Zamieszanie wokół związków partnerskich. Poseł konfederacji wini telewizję
Jednocześnie poseł Konfederacji zapewnił, że jego ugrupowanie zamierza trzymać się stanowiska Sławomira Mentzena, który deklarował obronę małżeństwa katolickiego. Połuboczek podkreślał przy tym, że nawet papież Franciszek nie przedstawił jednoznacznego stanowiska w kwestii związków partnerskich.
„Nawet Papież Franciszek wypowiadał się na ten temat, sugerując pewne możliwości. Czy katolicki polityk powinien zawsze walczyć w imię zasad Kościoła, nawet gdy obywatele kraju nie podzielają wartości Kościoła? Czy też powinien przede wszystkich zadbać o prawa katolików” – pisał. Tłumaczył też, że w wypowiedzi telewizyjnej musiał mówić krótko, stąd całe zamieszanie z jego stanowiskiem.
Czytaj też:
Natalia, Klaudia i Dorota tłumaczą, dlaczego działają w Konfederacji. „Rozpaliło mnie, że są ludzie, którzy myślą inaczej"Czytaj też:
Nowa partia na prawicy? Ironiczna reakcja przedstawiciela PiS