– Wykonujemy czynności. Ustaliliśmy już dane kilkunastu osób biorących udział w tym zdarzeniu. Te czynności posuwają się naprzód. Policjanci gromadzą materiał dowodowy, który pozwoli określić wszelkie okoliczności, precyzyjny przebieg tego zdarzenia, a także odpowiedzialność osób w nim biorących udział nie tylko w zakresie prawa karnego, ale również prawa wykroczeń – przekazał w rozmowie z „Wprost” podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy KWP w Białymstoku.
Atak na żołnierzy na granicy
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Na opublikowanych w sieci nagraniach widoczna jest grupka młodzieży, która zachowuje się wulgarnie wobec napotkanych żołnierzy. Przykładowo młoda dziewczyna wymachuje pochodnią, podczas gdy inni pokazują wulgarne gesty i ślą pod adresem mundurowych wyzwiska.
Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymała policja. – Pierwsze informacje na temat tego zdarzenia dotarły do nas na tyle późno, że gdy policjanci pojechali tam na miejsce, niestety, nikogo z tych uczestników już nie było – wytłumaczył podinsp. Tomasz Krupa.
Czynności rozpoczęto kolejnego dnia. – Między innymi otrzymaliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a także przesłuchaliśmy żołnierzy, którzy tam byli – przekazał rzecznik. Łącznie to kilkanaście osób.
– Z tych informacji przekazanych przez żołnierzy rysuje się pewien obraz przebiegu tego zdarzenia. W zachowaniach osób możemy doszukać się sytuacji związanych z znieważeniem funkcjonariusza publicznego, a także w jednym przypadku najprawdopodobniej mamy do czynienia z naruszeniem nietykalności jednego z żołnierzy – dodał podinsp. Tomasz Krupa.
MON wzywa do priorytetowego działania
Na atak na żołnierzy zareagowało także Ministerstwo Obrony Narodowej, które już w poniedziałek informowało, że „doszło m. in. do naruszenia nietykalności cielesnej żołnierzy poprzez naplucie na mundur oraz wykonywanie obraźliwych gestów i kierowanie wulgarnych haseł”.
Szef resortu i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zwrócił się do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara o objęcie szczególnym nadzorem postępowania przygotowawczego prowadzonego w sprawie. „Zwracam się z prośbą o możliwie priorytetowe potraktowanie sprawy z uwagi na konieczność obrony honoru polskiego żołnierza oraz munduru Wojska Polskiego” – napisał Władysław Kosiniak-Kamysz.
Czytaj też:
Policjanci skarżą się na decyzję gminy Narewka. „Wójt zabronił wpuszczać mundurowych”Czytaj też:
Do Polski zbliża się kolejne zagrożenie? Gen. Polko: Prawie jak „Czterej pancerni i pies”