Taki owad to ekstremalnie rzadki widok. „Jak wygrana w Lotto”

Taki owad to ekstremalnie rzadki widok. „Jak wygrana w Lotto”

Konik polny
Konik polny Źródło: Shutterstock / Lasy Państwowe
Lasy Państwowe w swoich mediach społecznościowych opublikowały niezwykłe zdjęcie. Widać na nim... różowego konika polnego. „Są tacy, którzy porównują szansę na zobaczenie owada w takim ubarwieniu do wygranej w Lotto” – napisano.

Występuje ekstremalnie rzadko. Nawet dla stałych bywalców łąk i trawników trafienie na konika polnego o takim kolorze graniczy z cudem. Niektórzy mają jednak wyjątkowe szczęście – różowego konika polnego udało się na zdjęciu uchwycić jednej z internautek, pani Oldze. Zdjęcie wysłała do Lasów Państwowych.

Różowy konik polny. Skąd u owada tak wyjątkowe ubarwienie?

Jak tłumaczą w swoich mediach społecznościowych Lasy Państwowe, przyczyn niecodziennej odmiany kolorystycznej może być kilka. Jedną z nich jest erytryzm, czyli „rzadka mutacja genetyczna polegająca na zwiększonym wytwarzaniu czerwonego pigmentu oraz na zmniejszonej produkcji ciemnych barwników w komórkach owada” – czytamy na Facebooku.

Inną teorią, jaką przedstawiają leśne przedsiębiorstwo wyjaśnia, że różowy odcień może być wynikiem zaburzeń w procesie syntezowania pigmentów przez pancerz. A jeszcze kolejna teoria głosi natomiast, że kolor ten powoduje mutacja genetyczna zakłócająca regulację wydzielania pigmentu.

Niezwykła barwa może być sposobem na przetrwanie

Jak zaznaczają dalej twórcy wpisu, amerykańscy naukowcy twierdzą z kolei, że różowy kolor owadów wcale nie jest taki niezwykły i że nie jest to spowodowane jego genami, a bardziej atrakcyjnością dla drapieżników. „Sądzą, że rzadkość zjawiska polega na tym, że stają się one oczywistym łupem dla drapieżników i sztuka kamuflażu w efekcie zanika” – tłumaczą leśnicy.

Badacze twierdzą, że różowy odcień konika polnego jest genem dominującym – podobnym do brązowych oczu u ludzi – i tylko jeden z rodziców musi mieć gen, aby pojawił się u potomstwa. „Różowe koniki polne byłyby bardziej powszechne, gdyby nie były zjadane przez ptaki, małe gryzonie i inne owady” – dodano.

Czytaj też:
Niesamowite ilości meduz na Krymie. Mieszkańcy mówią o inwazji
Czytaj też:
Te owady „rozmawiają” światłem. Odsłaniamy tajemnice świetlików

Opracowała:
Źródło: Lasy Państwowe