Paweł Kowal powiedział na antenie radiowej Jedynki, że „w dyskusjach politycznych w USA na przestrzeni ostatnich lat pojawiały się niepokojące nurty, aby zmniejszyć swoje zaangażowanie w Europie i Ukrainie”. Poseł KO podkreślił, że nasz współczesny kontynent „pod przywództwem Ursuli von der Leyen potrzebuje jeszcze kilku lat, żeby rozkręcić przemysł zbrojeniowy, produkcję amunicji, tak żeby Putin się bał”.
– W produkcji amunicji, produkcji przemysłowej, wojennej nie chodzi o to, żeby atakować, tylko żeby mu wyznaczyć granicę. Powiedzieć: będziesz miał takie koszty, że nie dasz rady. I dzisiaj cała polityka europejska zmierza do tego, żeby Putinowi powiedzieć: będziesz miał wysokie koszty, nie waż się nas dotykać, atakować państw Unii, NATO – kontynuował Kowal.
Paweł Kowal o dużym zagrożeniu ze strony Władimira Putina. „Decydujące będą najbliższe lata”
Polityk Koalicji Obywatelskiej nawoływał do tego, aby Europa pokazała, że „jest w stanie poważnie się bronić i odstraszać Putina”. Kowal ocenił, że w kontekście dużego zagrożenia ze strony prezydenta Rosji „decydujące będą najbliższe lata”. – Mówię wszystkim rozmówcom, którym spotykam: Nie wierzcie Putinowi. Zatrzymanie działań wojennych na jego warunkach to jest czas na oddech dla niego – zauważył poseł KO.
Według Kowala „zwykłe odetchnięcie nie da nam realnego odpoczynku”. – Putin chciałby dzisiaj dostać dwa, trzy lata na dogodnych dla siebie warunkach na odpoczynek i dozbrojenie się. Putin powinien odejść. Trzeba go przyprzeć do muru w taki sposób, żeby jego własne otoczenie go odsunęło i to wiele razy w historii Rosji było absolutnie możliwe. Natomiast dać mu odpocząć, to dać mu czas, aby się dozbroił i zaatakował dalej – podsumował polityk Koalicji Obywatelskiej.
Czytaj też:
Mistrz świata znika z rosyjskich podręczników. Otwarcie krytykuje PutinaCzytaj też:
Były próby zamachu na Putina? Ukraińcy potwierdzają