Nie cichnie burza w sprawie zawieszenia Przemysława Babiarza przez władze TVP. Wszystko przez komentarz prezentera, który padł na wizji podczas ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich. – Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety – powiedział prezenter odnosząc się do słów piosenki „Imagine”.
Burza po zawieszeniu Przemysława Babiarza
Oświadczenie w sprawie zawieszenia Przemysława Babiarza wystosował szef TVP Sport. Dyrektor TVP Sport podkreślił, że „bardzo ceni i szanuje Przemysława Babiarza jako wybitnego dziennikarza, co nie zmienia faktu, że komentarzem sprzeniewierzył się misji, którą powierzono dziennikarzom sportowym telewizji publicznej”. „Komentator sportowy powinien pozostawić widzowi przestrzeń do własnej interpretacji, a nie narzucać swoją narrację” – zaznaczył.
Decyzja władz TVP wywołała ogromne emocje. W mediach społecznościowych powstał nawet specjalny hashtag #MuremZaBabiarzem. W opublikowanym we wtorek liście otwartym do Tomasza Syguta, dyrektora generalnego TVP, sportowcy i dziennikarze domagali się przywrócenia komentatora.
Sprawą zainteresował się również Rzecznik Praw Obywatelskich. Marcin Wiącek zwrócił się do dyrektora generalnego TVP Tomasza Syguta z prośbą o wyjaśnienia i „wskazanie argumentów, które zadecydowały o zawieszeniu prezentera”.
Przemysław Babiarz zawieszony. Donald Tusk przerwał milczenie
W obronie prezentera stanęli m.in. Mateusz Morawiecki, Beata Szydło i Zbigniew Ziobro. Politycy PiS jednoznacznie potępili działania TVP. Głos w sprawie postanowił zabrać także Donald Tusk. „W sumie nie wiadomo, co było głupsze: komentarz pana Babiarza czy decyzja jego przełożonych. W obu przypadkach olimpijski poziom” – skomentował premier we wpisie zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Dlatego Dariusz Szpakowski nie wsparł kolegi po fachu. „Wówczas można zająć stanowisko”
Czytaj też:
Kaczyński reaguje na zawieszenie Babiarza. „Zniesiono w Polsce wolność słowa”