Donald Tusk poinformował, że Polska rozpocznie oficjalne starania o organizację Igrzysk Olimpijskich w 2040 lub 2044 r. Ryszard Czarnecki w rozmowie z „Wprost” przypomniał, że „pierwszym polskim politykiem, który mówił o Igrzyskach Olimpijskich w Polsce, był prezydent Lech Kaczyński”. – Wtedy wydawało się, że większe szanse będą na zimowe, no ale na skutek referendum w Krakowie, który miał być jednym podmiotów tych igrzysk, ta koncepcja upadła – zaznaczył były europoseł PiS.
Czarnecki przypomniał także obecnemu szefowi rządu, że „dokładnie przed rokiem taką koncepcję” ogłosił ówczesny minister sportu i turystyki. – Cieszę się, że w tej sprawie premier Tusk wszedł w buty Lecha Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego i Kamila Bortniczuka. Natomiast zwracam uwagę, że myśmy mówili o igrzyskach w 2036 r. – i o tym się mniej mówi – razem z Niemcami, bo wtedy to zwiększało szansę na to, żeby one były w Polsce – wyjaśniał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Donald Tusk o walce Polski o organizację Igrzysk Olimpijskich. Ryszard Czarnecki komentuje
Czarnecki, rozwijając ten wątek, tłumaczył, że „coraz więcej wielkich imprez sportowych jest robionych przez parę państw”. – Oprócz tego szansę na to by zwiększało to, że to byłoby stulecie igrzysk w Berlinie. No, chyba że okaże się za chwilę, że Berlin sam wystartuje, pewnie z Monachium, czy innymi miastami – podkreślił były europoseł. Czarnecki „cieszy się, że w tej sprawie premier z Platformy kontynuuje starania prezydenta, a potem premiera z PiS-u”.
Polityk ocenił, że „jest to dobra ilustracja tezy teorii wybitnego polskiego lewicowego socjologa Ludwika Krzywickiego, który mówił o ideach wędrujących w czasie”. – Ja uważam, że trzeba się tutaj starać. Na pewno będę krytycznym wobec pana premiera, ale nie będę go krytykował za to, że on mówi o Igrzyskach Olimpijskich. Musi odrzucić taki minimalizm. Polska jest relatywnie wielkim krajem w Unii Europejskiej, a miały je już kraje od nas mniejsze, więc trzeba to robić – zakończył Czarnecki.
Czytaj też:
Igrzyska Olimpijskie Warszawa 2044? „Otwiera się okienko”Czytaj też:
Premier zapowiada kontrole w PKOl. „Mamy wystarczająco dużo narzędzi, aby otworzyć sejfy”