Norweski czerwony kapturek. Girl in Red zagra w Warszawie

Norweski czerwony kapturek. Girl in Red zagra w Warszawie

Girl in Red
Girl in Red Źródło: Materiały prasowe / Live Nation
Norwegia muzycznie kojarzy się głównie z black metalem, ale okazuje się, że fiordy mogą być również inspiracją dla artystów i artystek tworzących w nieco bardziej subtelnym gatunku. Jedną z takich artystek jest Girl in Red, która niebawem zagra na stołecznym Torwarze.

Bilety na Girl in Red do nabycia na stronach Live Nation.

Marie Ulven Ringheim, bo tak brzmi prawdziwe imię i nazwisko artystki ukrywającej się pod pseudonimem Girl in Red, to niezwykle intrygująca młoda kobieta, która odważnie stawia kroki na międzynarodowym rynku muzycznym. Dziewczynę w czerwieni będzie można zobaczyć na żywo już 25 września w Warszawie.

Doceniona przez największych

Talent młodej Norweżki został dostrzeżony i doceniony przez najważniejsze media muzyczne na świecie, a dodatkowo przez niekwestionowanie największą obecnie gwiazdę muzyki pop, Taylor Swift. To właśnie Girl in Red w 2023 zagrała przed Swift na rozpoczęcie jednej z najbardziej dochodowych tras koncertowych w historii, czyli „Eras Tour”. Mając wsparcie Taylor i armii jej fanów, można śmiało patrzeć w przyszłość.

Jednak już wcześniej Marie cieszyła się powodzeniem i uwagą najważniejszych imprez muzycznych na świecie. W 2022 roku wystąpiła zarówno na najmodniejszym i najgłośniejszym obecnie festiwalu muzycznych Coachella, a także na legendarnych Lollapaloozie i Glastonbury. Regularnie wyprzedawała również solowe koncerty w Stanach Zjednoczonych, a w tym w słynnym nowojorskim klubie Pier 17.

Tak dużą popularność przyniosła jej debiutancka płyta „if i could make it go quiet” z 2021 roku. To wówczas bardzo pochlebnie oceniali ją dziennikarze „Rolling Stone”, rozgłośni NPR czy magazynu „Variety”. Sporą rozpoznawalność w USA przyniosły jej występy w najpopularniejszych talk showach, w tym w The Tonight Show Starring Jimmy Fallon i Jimmy Kimmel Live.

Czytaj też:
Disneyowscy bracia w Krakowie. Fani szykują się na koncert Jonas Brothers

Wrażliwość społeczna

Muzyka Marie stałą się znana z jeszcze jednego powodu. Artystka pisze niezwykle szczere teksty w, których nawiązuje do problemów z jakimi mierzyć musi się społeczność LGBT+. Sama podkreśla jednak, że nigdy nie miała na celu aktywizmu społecznego, a wszystko co opisuje to jej własne przeżycia i emocje z nimi związane.

– Na koniec dnia jestem tylko muzykiem, który śpiewa z własnej perspektywy, a trzeba pamiętać, że pochodzę z Norwegii, która jest jednym z najbezpieczniejszych krajów na świecie dla osób queer. W związku z tym wydaje mi się, że naprawdę trudno jest tu mówić o odpowiedzialności, ale zdecydowanie czuję, że mam możliwość mówienia o tym dużo głośniej i bez strachu, i że powinnam tę możliwość wykorzystać – mówiła w wywiadzie dla serwisu rytmy.pl.

Marie podkreśla jednak, że zdaje sobie sprawę z problemami z jakimi spotyka się społeczność LGBT+ w Polsce. Podkreśla, że jej uwadze nie umknęła sprawa niesławnych „stref wolnych od LGBT”. – Po czymś takim myślę sobie, że mam naprawdę ogromne szczęście i nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak to jest żyć w jakimkolwiek strachu związanym z moją własną seksualnością. Chciałbym tylko, żeby każdy mógł być w takim miejscu jak ja, więc cieszę się, że moja muzyka może być pewnego rodzaju wsparciem dla tych, którzy nie mają tak łatwej sytuacji – powiedziała.

Ogromna siła muzyki

Rozkwit kariery młodej Norweżki przypadł na okres, w którym świat budził się do życia po pandemii koronawirusa. Marie nie ukrywa, że muzyka była dla niej zbawienna w tym trudnym czasie. Mogła wówczas zaszyć się w swojej pracowni i komponować nowe utwory. Zaznacza jednak, że oprócz domowego zacisza kocha również koncertowanie.

– Muszę tworzyć muzykę, żeby czuć się dobrze i muszę grać ją na żywo, żeby poczuć coś prawdziwego i zrozumieć, że to wszystko naprawdę się dzieje. Kocham zarówno proces tworzenia, jak i granie na żywo, ale na różne sposoby. No i bardzo tęsknię za moimi fanami – powiedziała.

25 września Polscy fani Girl in Red będą mogli przekonać się na własne uszy, jak ważna jest dla niej muzyka.

Czytaj też:
Bóg jest DJ-em. Faithless wracają do Polski
Czytaj też:
Kobieta, która zatrzęsła punk rockiem. Ikona przyjedzie do Polski