Prezydencka minister nie miała dobrego zdania na temat propozycji zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa i statusu neosędziów, ogłoszonych kilka godzin wcześniej. – To rozwiązanie nie tylko nie może być zaakceptowane przez prezydenta, ale powiem więcej, nie może być również zaakceptowane przez nikogo – grzmiała.
Prezydencka minister ostro o propozycjach ws. sędziów
– Sędziowie mają wyrażać czynny żal, jak przestępcy? Mają się tłumaczyć, że wykonali postanowienia konstytucji? Ta konferencja to jest rzecz niebywała. Tutaj powinny środowiska prawnicze bić na taki alarm, który powinno być słychać na całą Europę – mówiła, odwołując się do jednej z opcji, którą stworzono dla tzw. neosędziów.
– Te propozycje są nie nie tylko niekonstytucyjne, ale również obrażają rozum. Na jakie stanowiska mają ci sędziowie wrócić, skoro już ich nie ma. Nagle utworzymy kilka tysięcy dodatkowych stanowisk sądowych? A gdzie mają wrócić prokuratorzy, radcy prawni? – dopytywała, mimo że kwestie te były omawiane podczas konferencji zarówno prawników, jak i ministra sprawiedliwości.
Paprocka wróciła raz jeszcze do wspomnianego „czynnego żalu”. Stwierdziła, że tego typu rozwiązania stosuje się przy popełnieniu przestępstwa. – Nie było procedury tego typu kiedy między PRL-em, a demokratyczną Polską przechodzili sędziowie – zwracała uwagę.
– Dzisiaj się to przedstawia ludziom, wokół których nie można postawić żadnego zarzutu, że nieprawidłowo wykonywali swoje obowiązki, że nieprawidłowo orzekali – oburzała się.
Uzgodniono, co dalej z neosędziami
Przedstawiciele sędziów w rozmowie z mediami podkreślali, że udało im się z nowym rządem dojść do zgody w najważniejszych kwestiach, dotyczących naprawy wymiaru sprawiedliwości. Ustalono, że w projekcie przygotowywanej ustawy powołania sędziowskie po 2017 roku zostaną uznane za pozbawione mocy prawnej. – Te osoby, które nielegalnie objęły urząd sędziowski, wracają, skąd przyszły – podkreślano. Będą one mogły jednak startować w konkursach ponownie na te same stanowiska.
– Mamy świadomość skali, ale przewidujemy wentyle bezpieczeństwa, system delegacji, by obywatele nie ucierpieli. Obywatel ma prawo do prawdziwego sędziego, sprawnego postępowania i stabilnego orzeczenia – podkreślał referujący zmiany sędzia Markiewicz. Zaznaczono przy tym, że wspomniany powrót nie dotyczy młodych sędziów, którzy zostali nimi po ukończeniu szkoły.
Sędziowie podkreślili, że cofnięcie neosędziów na wcześniejsze stanowiska nie nastąpi od razu. – To jest praca na dwa lata, minister będzie rozpisywał konkursy dla poszczególnych sądów, bo inaczej będzie w Warszawie, inaczej w Rzeszowie, inaczej we Wrocławiu. Wszyscy mamy świadomość, kiedy jest realna możliwość dokonania zmian ustawowych – mówił dalej Markiewicz.
Czytaj też:
Tusk z satysfakcją po rozmowach z sędziami: Znaleźliśmy wspólny językCzytaj też:
Sąd podjął decyzję ws. 8-letniej Ines. "Niespodziewane i przymusowe odebranie dziecka"?