Poniedziałkowy program Gość Radia ZET dostarczył słuchaczom sporej dawki emocji. Wywiad z prezydenckim ministrem Marcinem Mastalerkiem rozpoczął się od prostego z pozoru pytania: Czy Prezydent lepiej niż Premier reprezentuje Polskę na arenie międzynarodowej? Szef gabinetu Andrzeja Dudy odpowiedział, zdecydowanie tak. Jego optymizmu nie podzielili jednak słuchacze, którzy w internetowej sondzie mieli – w przytłaczającej większości – odmienne zdanie. Dalej było zdecydowanie ostrzej.
Prezydencki minister o Donaldzie Tusku: powinien się wstydzić
–Panie ministrze, dlaczego prezydent wygaduje bzdury i się kompromituje? – zapytał Marcina Mastalerka Bogdan Rymanowski, prowadzący rozmowę, odnosząc się przy tym do komentarza Andrzeja Dudy na temat potencjalnej współpracy polskich służb z rosyjską FSB, na co miał – w jego ocenie zezwolić Donald Tusk. Do zdarzenia doszło podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą.
Prezydent skomentował w ten sposób doniesienia Rzeczpospolitej dotyczące udostępnienia informacji rosyjskiemu szpiegowi Pawłowi Rubcowowi, który podawał się za hiszpańskiego dziennikarza Pablo Gonzaleza. Do zdarzenia miało dojść w 2012 roku.
- Podpisanie umowy pomiędzy polskimi służbami a rosyjskimi służbami (FSB) to były bzdury, to była kompromitacja i o tej kompromitacji Donald Tusk chciałby zapomnieć – ripostował Marcin Mastalerek. – To Donald Tusk ma się czego wstydzić i powinien za to w ogóle przeprosić, bo na tej umowie (znajduje się) podpis Donalda Tuska. Donald Tusk powinien zrobić, jak prezydent Niemiec Frank Walter Steinmeier, (który) po wybuchu wojny w Ukrainie po prostu przyznał się do błędu (i) do tego, że prowadził złą prorosyjską politykę.
–A może samokrytykę powinien złożyć prezydent Andrzej Duda? – Drążył Rymanowski. – Czy powinno się o takich rzeczach mówić, stojąc obok prezydenta Litwy?
– Ale myśli pan, że przywódcy państw są jakimiś naiwniakami? Że oni nie wiedzą, że Donald Tusk prowadził prorosyjską politykę? Że oni nie mają służb specjalnych? Nie mają ośrodków analitycznych i myśli pan, że oni są tak naiwni, jak skrajni wyborcy Platformy Obywatelskiej na Twitterze, tak zwani Silni Razem? – usiłował ripostować po raz kolejny Mastalerek.
– Tylko pytanie, czy prezydent Andrzej Duda ma dowody współpracy polskiego rządu dzisiaj z Rosją? – dopytywał Rymanowski Mastalerka. Ten jednak odpowiedział, że nie ma wiedzy na temat tego, by głowa państwa odnosiła się do współczesnych wydarzeń.
–To ja panu zacytuję wypowiedź pana prezydenta: Czyżby ta współpraca między służbami rosyjskimi a polskimi pod rządami Donalda Tuska nadal była kontynuowana, bo tak to wygląda? – odpowiedział Rymanowski.
– Donald Tusk (powinien) wyjść i powiedzieć: bardzo przepraszam Polaków za to, że w 2013 roku prowadziłem błędną politykę resetu, po tym już jak przecież Rosja prowadziła wojnę przeciwko Gruzji, po tym jak w Smoleńsku zginął prezydent – ciągnął Mastalerek.
– Sądzi pan, że polski rząd podpisałby taką umowę bez zgody Amerykanów? Czy nie słyszał pan wyjaśnień polityków platformy, że ta umowa dotyczyła polskiego kontyngentu w Afganistanie? – kontrargumentował Rymanowski.
Tajny układ między Dudą a Tuskiem?
W dalszej części wywiadu prowadzący odniósł się do słów Przemysława Wiplera, który na antenie Polsatu ocenił, że pomiędzy prezydentem a premierem funkcjonuje tajny układ oraz do informacji o dyskretnym spotkaniu obu polityków na statku wojennym.
– Czy my mamy jakąś tajną grę między prezydentem a premierem? – Dopytywał Rymanowski.
–(Prezydent) będzie współpracował z każdym rządem i również z rządem premiera Donalda Tuska – odpowiedział Mastalerek. – Tamto spotkanie (na statku) dotyczyło spraw bezpieczeństwa (…) i ja mam nadzieję, że rząd Donalda Tuska też będzie współpracował w sprawach bezpieczeństwa.
Mastalerek wystartuje w wyborach na prezydenta RP?
W dalszej części wywiady Bogdan Rymanowski zapytał szefa gabinetu o jego udział w nadchodzących wyborach prezydenckich.
– Czy wystartuje (Pan w wyborach) na prezydenta? Tak, czy nie? – pytał prowadzący?
–Jeszcze nie wiem – odpowiedział Marcin Mastelerek, sugerując, że rozważa taką możliwość, co zauważył Rymanowski.
–Jeszcze pan nie wie, nie wie pan, co pan zrobi, czyli się pan zastanawia – skwitował dziennikarz.