Gen. Skrzypczak o historycznych zakupach uzbrojenia: Wszystko chcą nam wcisnąć

Gen. Skrzypczak o historycznych zakupach uzbrojenia: Wszystko chcą nam wcisnąć

Gen. Waldemar Skrzypczak
Gen. Waldemar Skrzypczak Źródło: Newspix.pl / TEDI
Nic tak nie rozgrzewa posłów, jak dyskusje wokół uzbrojenia armii. Członkowie poprzedniego rządu oskarżają swoich następców o zaniechania w wielu obszarach i brak kontynuacji „rozpędzonego” do kosmicznej prędkości programu modernizacji. I z perspektywy przeciętnego obywatela mogłoby się wydawać, że nowy rząd ogranicza rozmach historycznych zakupów.

Rzeczywistość jest zgoła inna. Jak można zauważyć okiem fachowca te historyczne zakupy, wszak bardzo armii potrzebne, nie mają oparcia w tzw. programach operacyjnych, w których opisane są wszystkie procesy: od podpisania umowy po kompletne wdrożenie zakupionego sprzętu do wojska. Zdefiniowane być powinny wszystkie kroki zmierzające do kompleksowej realizacji umowy zobowiązujące obie strony kontraktu do działania.

Analizując doniesienia medialne oraz opinie ekspertów, trudno oprzeć się wrażeniu, że niektóre programy utknęły w miejscu lub mocno zwolniły. Co w świetle tego, o czym mówią jednym głosem i szef BBN, jest zastanawiające. A ich przekaz jest jednoznaczny. Nasze bezpieczeństwo jest zagrożone. Powinniśmy być przygotowani do konfrontacji za dwa-trzy lata. I niezależnie od tego, co się to wydarzy, mamy obowiązek czuć się zmobilizowanymi do przygotowania narodu i armii do obrony naszej suwerenności.

Wśród Polaków determinacji nie brakuje. Mamy to we krwi, której wiele przelali nasi przodkowie w konfrontacji z wrogiem ze wschodu.
Artykuł został opublikowany w 39/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.