Tauron, jako administrator elektrowni wodnej Lubachów, zdecydował się na zrzut wody ze zbiornika Mietków. Jak tłumaczono, działanie to podjęto z obawy o przesiąknięcie znajdującej się w nim wody do gleby. Decyzji tej nie skonsultowano jednak z Wodami Polskimi. Poinformowano o niej dopiero podczas wtorkowego spotkania sztabu kryzysowego we Wrocławiu.
Do tej pory z akwenu spuszczano 40 m sześc. wody na sekundę. W nocy zwiększono zrzut o połowę, do 60 m sześc. wody na sekundę.
Niespodziewany zrzut wody zagrożeniem dla Marszowic
– Jeśli zbiornik bardzo długo ma w sobie wodę, może dojść do przesiąków. On jest typem zbiornika ziemnego, ta ziemia nasiąka i może zacząć puszczać. W związku z tym pilnie potrzebujemy wojsko do sprawdzenia, co tam się dzieje – tłumaczyła Joanna Kopczyńska, prezes Wód Polskich.
– Nie zostaliśmy jako Wody Polskie poinformowani o tym zrzucie. I ta woda idzie na Marszowice. Zadziałaliśmy wczoraj wieczorem. Ponad 100 żołnierzy pojechało układać worki na wałach – mówiła dalej Kopczyńska. – Układanie worków jest utrudnione. Nie wiadomo, czy nie będzie potrzebna ewakuacja – dodawała.
Akcję służb udokumentowano i pokazano w mediach społecznościowych. Na zdjęciach widzimy wytężoną pracę żołnierzy, strażaków oraz innych przedstawicieli służb i uczniów szkół mundurowych. „Od 12 godzin strażacy i żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej bronią Marszowic. Na miejscu jest 150 strażaków, blisko 450 żołnierzy i jadą kolejni. Trwa podwyższanie wałów, należących do Wód Polskich” – informowano.
W związku z pracami przy umocnieniu wałów na Marszowicach ruch pieszy i kołowy osób trzecich został wstrzymany na Moście Marszowickim w obu kierunkach.
Premier o zagrożeniu dla Marszowic
Sytuację skomentował premier Donald Tusk. Stwierdził, że brak informacji i kooperacji jest „szokujący”. – Ja jestem gotów użyć wszystkich dostępnych metod, by dyscyplinować firmy, teoretycznie niezależne, ale w tej sytuacji muszą być absolutnie podporządkowane – podkreślał.
Galeria:
Pospieszne podwyższanie wałów przeciwpowodziowych na wrocławskich MarszowicachCzytaj też:
Powódź w Polsce. Ponad 600 szkół i przedszkoli zamkniętych. Co z uczniami?Czytaj też:
Powódź przerwała turnusy w sanatoriach. Kuracjusze stracą pieniądze?