Jacek Sutryk podczas zebrania sztabu kryzysowego poinformował o „pęknięciu obwałowanie zbiornika Mietków”. Dodał, że konieczna jest szybka ewakuacja ludzi z zagrożonego terenu. Niedługo później wójt gminy Mietków w mediach społecznościowych napisał, że nic mu na ten temat nie wiadomo, a sam Sutryk musiał dementować wcześniejszą wypowiedź.
Co ze zbiornikiem w Mietkowie? Jacek Sutryk dementuje
„My nic o tym nie wiemy! Moi ludzie w Chwałowie, w Domanicach, ani w Mietkowie nie odnaleźli jeszcze żadnego przecieku” – pisał na Facebooku wójt gminy Mietków Tomasz Sakuta. „Wody Polskie weryfikują wcześniej podaną informację, że pękło obwałowanie przepompowni na Mietkowie. To nie zbiornik mietkowski. To inne miejsce” – oświadczał w reakcji Jacek Sutryk.
Zamieszanie wokół zbiornika w Mietkowie nie zmienia faktu, że już dwie godziny wcześniej w gminie Kąty Wrocławskie zarządzono ewakuację ludności. Argumentowano to podnoszącym się poziomem wody w Bystryzcy, przepełnieniem wspomnianego zbiornika i... chaosem informacyjnym właśnie.
„W związku ze stale rosnącym poziomem wody w rzece Bystrzyca, przepełnionym zbiornikiem retencyjnym w Mietkowie oraz brakiem spójnych informacji dotyczących wskazań na tym zbiorniku, po konsultacjach z krajowym i powiatowym sztabem kryzysowym Burmistrz Miasta i Gminy Kąty Wrocławskie zaleca ewakuację mieszkańców z zagrożonych rejonów” – czytaliśmy w komunikacie.
Zamieszanie komunikacyjne. Mieszkańcy źli na prezydenta Wrocławia
Łatwo się domyślić, że podanie nieprawdziwej informacji rozwścieczyło internautów z okolic Wrocławia. „Taka informacja to jest jakiś kosmos dla nas mieszkańców. Emocje, szok i szukanie miejsca skąd idzie zagrożenie. Apelujemy i rozwagę w komunikatach!” – pisała pani Krystyna.
„Takie niezweryfikowane informacje w sztabie na żywo to nieporozumienie. Mówicie, by nie panikować, a sami wprowadzacie panikę. Do tego tekst o bigbagach, helikopterach i ewakuacji... Zupełnie ludzie się nie przestraszyli. Podobno mamy korzystać ze zweryfikowanych źródeł, też się tego trzymajcie” – zalecała Kasia.
„Panie Prezydencie proszę się zastanowić najpierw co pan mówi, skąd te informacje pan bierze. Ludzie w strachu. Jak mają odbierać rzetelne informacje, jak siejecie dezinformację!? Dla okolicznych wsi, które są na pierwszej linii, to jakiś dramat” – dodawała pani Małgorzata.
Czytaj też:
Ewakuacja pod Wrocławiem. Powód? Przepełniony zbiornik i „brak spójnych informacji”Czytaj też:
Sztab kryzysowy we Wrocławiu. Tusk przestrzega: Nie ufajcie dobrym komunikatom