Niż genueński sprowadził nad południowo-zachodnią część Polski nawałnice. Wiele miast zostało zalanych, a ze skutkami powodzi nieustannie walczą służby. Bilans ofiar śmiertelnych wzrósł do siedmiu.
– Ludzie są bardzo rozgoryczeni, zniecierpliwieni, jeśli nie mają pomocy. Wszyscy bez wyjątku, także samorządowcy i pracownicy samorządów, muszą być wśród ludzi. Wiem, nie będzie od razu mieszkań. Zdaję sobie sprawę, że pomoc finansowa nie trafi (do poszkodowanych – red.) za godzinę (...). Im więcej czasu potrzebujemy na przygotowanie pomocy, tym bardziej niezbędna jest obecność was wszystkich i waszych podwładnych wśród ludzi – zaznaczył Donald Tusk podczas posiedzenia sztabu kryzysowego we Wrocławiu. Premier poinformował także m.in. o wsparciu finansowym, które zostanie zapewnione poszkodowanym w wyniku powodzi.
Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy? IMGW uspokaja
Sytuacja na południu kraju jest daleka od stabilnej. Jednocześnie Wisła w Warszawie notuje rekordowo niski poziom. Rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej został zapytany, czy ze względu na powodzie na południu Polski, mieszkańcy stolicy również mają powody do niepokoju.
– Nazwałbym to wezbraniem. Najwyższy stan Wisła będzie miała w piątek, 20 września nad ranem. Wtedy stan wody będzie wynosił około 220 centymetrów, czyli będzie się znajdował w strefie wody średniej – poinformował w rozmowie z TVN24 Grzegorz Walijewski.
– Żeby obrazowo to pokazać, to słynna plaża Poniatówka jest zalewana przy stanie wody około 330 centymetrów – sprecyzował rzecznik IMGW. W stolicy stan ostrzegawczy Wisły wynosi 600 centymetrów, a alarmowy – 650 centymetrów. Warszawie nie grożą podtopienia ani zalania, a przez kilka najbliższych dni nie należy spodziewać się także opadów.
Czytaj też:
Wielka woda w Polsce. Ekspert o niepokojącym trendzie: Nie tędy drogaCzytaj też:
Zbiornik Mietków nie wytrzymał? Sutryk dementuje. „Wody Polskie weryfikują informację”