Sztab Generalny wydał w nocy pilny komunikat. „Uwaga szabrownicy! Żandarmeria Wojskowa, wraz z policją i żołnierzami wojsk operacyjnych, prowadzi intensywne działania prewencyjne na terenach powodziowych. Wspólne patrole wyposażone w noktowizję i termowizję sprawią, że każdy wasz ruch zostanie natychmiast wykryty, a konsekwencje będą nieuchronne – przekazano w oświadczeniu.
„Noc i brak prądu nie są waszymi sprzymierzeńcami i nie dadzą wam żadnej przewagi. Nie ma ludzi, których nie widać w noktowizji. Nie ma żywych, których nie wykryje termowizja” – dodano.
Powódź w Polsce. Szabrownicy chcą wykorzystać tragedię
To oświadczenie to reakcja na doniesienia o szabrownikach, którzy pojawili się na zalanych terenach. Komendant główny policji insp. Marek Boroń poinformował, że w powiecie kłodzkim zatrzymano dwie osoby, które próbowały okraść stację Orlen. – Dwóch mężczyzn weszło na stację i zabrało papierosy oraz alkohol. Wartość skradzionego towaru wynosiła 645 złotych. Próbowali uciekać, ale zostali zatrzymani przez policję i Straż Graniczną. Obaj są mieszkańcami Kłodzka – wyjaśniła Wioletta Martuszewska z miejscowej Komendy Miejskiej Policji.
Z kolei w Lewinie Brzeskim w ręce policji wpadło dwóch mężczyzn, którzy jeździli po mieści skradzionym samochodem. Jego zaginięcie dzień wcześniej zgłosił jeden z mieszkańców miasta. W pojeździe znaleziono przedmioty, które mogły służyć do włamania.
Tusk i Kosiniak-Kamysz: Zero tolerancji dla szabrowników
Policja zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację w regionach powodziowych a funkcjonariusze patrolują tereny, gdzie woda już opadła i sprawdzają zabezpieczenie mienia pozostawionego w trakcie ewakuacji. Do patrolowania terenów dotkniętych powodzią, w tym ochrony dobytku osób ewakuowanych, skierowano też 500 żołnierzy Żandarmerii Wojskowej
Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedzieli zero tolerancji dla szabrowników. – Wykorzystywanie ludzkiej tragedii przez szabrowników jest ohydne. Będziemy wyłapywać i surowo karać wszystkich tych, którzy zdobędą się na taki czyn – zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Czytaj też:
Takie są nastroje panujące we Wrocławiu. „Słońce nie pozwala myśleć o 1997 roku”Czytaj też:
Dramatyczna walka o życie zwierząt, które ucierpiały w powodzi. Tak można im pomóc!