Zdezorientowany koala zaskoczył swoją wizytą pracowników i klientów regionalnego supermarketu IGA. Wszedł przez główne drzwi i przechadzał się między alejkami. Jego zainteresowanie przykuły pluszowe zabawki i regał z gazetami. Nie miał wcale ochoty opuszczać sklepu i włóczył się po nim około 20 minut.
Sklep, w którym pojawił się niecodzienny gość znajduje się w Meeniyan, około dwóch godzin na południe od Melbourne. – To było… całkiem niesamowite doświadczenie – powiedziała Kaelene Shervell, właścicielka Meeniyan IGA. – Byliśmy bardzo, bardzo zaniepokojeni jego dobrostanem i staraliśmy się nie ekscytować za bardzo jego obecnością i zachować spokój – mówiła.
Jeden z klientów zadzwonił do lokalnego opiekuna dzikich zwierząt, który pozostał na linii przez całą wizytę koali, udzielając pracownikom porad. W końcu udało im się go zwabić na drabinę, którą wykorzystali do bezpiecznego transportu zwierzaka z powrotem na zewnątrz sklepu, z dala od drogi.
Shervell powiedziała, że chociaż w okolicy żyje spora populacja koali, często pojawiająca się na drzewach wzdłuż ścieżki rowerowej lub od czasu do czasu na podwórku sklepu, to spotkanie któregoś ze zwierzaków wewnątrz supermarketu zdarza się niezwykle rzadko.
– Prowadzę sklep od prawie 10 lat i nigdy nie widziałam koali tak blisko – powiedziała. – Zazwyczaj są na drzewie nad drogą lub trochę wędrują po ścieżce rowerowej, ale nigdy nie spotkałam żadnego w sklepie – zachwycała się.
Koala wchodzą do miast. Bo nie mają dokąd iść
Z kolei dr Bill Ellis, ekolog z University of Queensland zajmujący się koalami, powiedział, że torbacze te rozmnażają się sezonowo, dlatego o tej porze roku przemieszczają się częściej.
Ellis powiedział, że to prawdopodobnie wylesianie ma wpływ na przemieszczanie się koali w nietypowe miejsca ze względu na „ograniczenie przestrzeni”. – Koale muszą radzić sobie na mniejszych obszarach w związku z coraz większą fragmentacją siedlisk, dlatego pojawiają się w dość nietypowych miejscach. Nie mają dokąd pójść – mówił ekspert.
Naukowiec powiedział, że największymi problemami, z którymi boryka się gatunek, są samochody, psy, choroby i brak drzew. Wskazał na wysiłki podejmowane w południowo-wschodnim Queensland, aby uczynić środowisko miejskie mniej wrogim dla koali. Podkreślił, że starania można powtórzyć w innych miejscach Australii.
– Nie możemy wiele zrobić z faktem, że już stworzyliśmy te miejskie krajobrazy, ale możemy sprawić, że będą mniej wrogie i bardziej przyjazne dla dzikiej przyrody – powiedział Ellis.
Czytaj też:
Spotkanie tego zwierzęcia graniczy z cudem. Turystom w Tatrach się udałoCzytaj też:
Tajemnicza śmierć 16 misiów koala. Co wydarzyło się na plantacji eukaliptusa?