Na konferencji prasowej, która została zorganizowana tuż przed wylotem Andrzeja Dudy do Stanów Zjednoczonych, prezydent w skrótowej formie przedstawił harmonogram wizyty. Już jutro Andrzej Duda weźmie udział w sesji otwarcia „Szczytu dla Przyszłości”, a także wraz z pierwszą damą pojawi się w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown. Polska para prezydencka będzie uczestniczyła również w uroczystości odsłonięcia Pomnika Solidarności.
Ważnym punktem wizyty będzie debata generalna 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W czasie wizyty w USA, która zakończy się w środę 25 września, Andrzej Duda odbędzie szereg spotkań, w tym m.in. z prezydentami państw bałtyckich i sekretarzem generalnym ONZ. Prezydent zapowiedział, że będzie rozmawiał również z przedstawicielami amerykańskiego biznesu.
Co z powołaniem Marcina Kierwińskiego? Andrzej Duda reaguje
W czasie serii pytań od dziennikarzy Andrzej Duda został zapytany, czy podjął już decyzję ws. powołania nowego pełnomocnika rządu ds. odbudowy popowodziowej. Na to stanowisko Donald Tusk wskazał Marcina Kierwińskiego.
– Przez ostatnie 24 godziny, dokładnie od wczoraj, od godz. 17, byłem cały czas przygotowany do tego, żeby w każdej chwili zrealizować tę nominację od strony prezydenckiej, zgodnie z normami konstytucyjnymi, ale stosowny wniosek i stosowne dokumenty z Kancelarii Premiera nie przyszły. Do tej pory ich nie ma – oznajmił prezydent.
– Rozumiem, że jak premier uzna, że jest właściwy moment na taką nominację... Jeżeli w ogóle będzie ją chciał w tej formule konstytucyjnej zrealizować. Być może nie będzie chciał, żeby to był członek Rady Ministrów, być może będzie chciał, żeby to był jakiś pełnomocnik premiera. Tego nie wiem – kontynuował Andrzej Duda. Prezydent zaznaczył jednocześnie, że po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, „jeżeli będzie tylko taka potrzeba i taka decyzja premiera, nominacja zostanie zrealizowana”.
Czytaj też:
Kierwiński o zadaniu od Tuska. „Ten plus jest tu szalenie istotny”Czytaj też:
To ona obejmie mandat po Kierwińskim? Prawdopodobny scenariusz