W niedzielę 22 września odbyło się kolejne posiedzenie sztabu kryzysowego we Wrocławiu. – Mamy ciągle te sytuacje, o których nie możemy powiedzieć, że są za nami, jeśli chodzi o samą powódź. Na pewno i w Głogowie, i w Nowej Soli emocje raczej sięgają zenitu i jest poczucie, że walka trwa. Ale równocześnie przygotowujemy się do działań związanych już raczej ze skutkami powodzi niż z samą walką z dużą wodą – powiedział Donald Tusk.
Nowacka o sytuacji części uczniów. „Powódź tylko wzmogła ich poczucie niepewności i lęku”
W dalszej części posiedzenia głos zabrała Barbara Nowacka, która poinformowała, jak sytuacja powodziowa wpłynęła na działalność placówek oświatowych. – Na piątek stan zamknięcia placówek edukacyjnych to 431. Niektóre z nich były zamknięte dlatego, że były punktami pomocy, ewakuacji. Część z nich jest niestety zniszczona – przekazała minister edukacji.
Barbara Nowacka podkreśliła, że dla części uczniów, którzy uczą się w polskich szkołach, powódź to kolejny kryzys, z którym się mierzą – po pandemii koronawirusa czy traumie, która wystąpiła w związku z wybuchem wojny w Ukrainie. – Są w ciężkim stanie psychicznym, wymagającym pomocy i wsparcia. Powódź tylko wzmogła ich poczucie niepewności i lęku, więc żeby jak najszybciej temu przeciwdziałać, jesteśmy przygotowani do organizacji zielonych szkół dla wszystkich dzieci, które będą potrzebowały takiej pomocy, które są z terenów powodziowych – poinformowała minister edukacji.
Na stronie internetowej zieloneszkoly.men.gov.pl utworzono bazę ofert wypoczynku i zajęć ze strony zarówno instytucji publicznych, jak i sektora prywatnego. Za koordynację działań w imieniu MEN odpowiada Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji (FRSE).
Donald Tusk z uwagą techniczną. „Tam jest błąd, który może wzbudzić niepokój”
W dalszej części posiedzenia sztabu kryzysowego Donald Tusk zwrócił uwagę na błąd w przekazie jednej z telewizji. – Przepraszam za uwagę techniczną, ale ona może być bardzo ważna dla mieszkańców Wrocławia. Tutaj na jednym z ekranów mamy podgląd na telewizję i tam jest błąd, który może wzbudzić wielki niepokój ludzi. Nie ma żadnej fali na zbiorniku w Mietkowie. Chodzi o miejscowość w Lubuskiem, czyli ta fala kulminacyjna będzie w Nietkowie. To jest zupełnie gdzie indziej. Chciałbym uspokoić mieszkańców Wrocławia, bo już raz trochę emocji ze zbiornikiem w Mietkowie przeżywaliśmy — powiedział premier podczas wysłuchiwania raportów.
Czytaj też:
Wielka woda w Polsce. Ekspert o niepokojącym trendzie: Nie tędy drogaCzytaj też:
Kaczyński ostro o działaniach gabinetu Tuska: Albo rządzą nami dyletanci, albo amatorzy