Przez wieki ptaki odbywały wędrówki na duże odległości w zgodzie z rytmami natury takimi jak wypuszczanie pąków na drzewach czy pojawiające się liście w niezliczonych odcieniach zieleni. Ale to się zmienia.
– Wiosna nadchodzi wcześniej niż kiedyś, napędzana wyższymi temperaturami – powiedziała Ellen Robertson będąca współautorką niedawnego badania migracji ptaków na Uniwersytecie Stanowym w Oklahomie.
Wykazało ono rozbieżność między wcześniejszą wiosną a czasem migracji w przypadku niektórych gatunków podróżujących na duże odległości. Powoduje to, że są one rozstrojone. Przykład? Mogą przybyć do wiosennych miejsc gniazdowania już po okresie szczytowego pojawiania się owadów – ich źródła pożywienia.
Ptaki „utknęły w kalendarzu”
Robertson jest jedną z wielu naukowczyń pracujących nad rozwikłaniem tajemnicy dotyczącej migrujących ptaków i ich potencjalnego długoterminowego przetrwania w obliczu zmian klimatycznych zwielokrotniających zagrożenia.
Niedawno opublikowane badania oparły się m.in. na ponad trzydziestu latach danych z krajowej sieci radarowej i dziesięcioleciach informacji satelitarnych. Naukowcy twierdzą, że pokazują one, że cieplejsze temperatury następują coraz wcześniej, szczególnie w bardziej północnych szerokościach geograficznych.
– W tym roku w wielu częściach Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza we wschodniej, wiosna na termometry „zawitała” 10-15 dni wcześniej od średniej długoterminowej – powiedział Scott Loss, profesor ekologii i zarządzania zasobami naturalnymi.
Zmiany widać także w innych porach roku. Zimy są coraz krótsze, lato coraz dłuższe.
Robertson i Loss byli dwoma z czterech współautorów badania dotyczącego sprawdzenia zależności migracji 150 gatunków ptaków z porą roku.
Badanie opublikowane w marcu w „Proceedings of the National Academy of Sciences” wykazało, że migracja i moment w przypadku niektórych są ściślej powiązane z długoterminową średnią datą szczytu wiosennego wypuszczania liści, a nie z obecnym terminem. Sugeruje to, że ptaki „utknęły w datach kalendarzowych”.
Możliwy problem z pożywieniem
Powoduje to sytuację, w której docierają one na tereny lęgowe, ale w złym czasie. Gdy wykluwa się pisklę, nie ma już tego konkretnego owada stanowiącego pożywienie dla małych.
Migracja została już poważnie zmieniona przez budownictwo i rozwój oraz utratę terenów zielonych wzdłuż głównych szlaków. Do tego dołóżmy zmiany klimatu wraz ze zmianami warunków pogodowych, deszczem, upałem oraz wiatrem. Stawia to ptaki w naprawdę trudnej sytuacji.
Naukowcy zaznaczają, że kluczem do uratowania ptaków wędrownych jest pokazanie ludziom ich wyjątkowości oraz pozyskanie pomocy społeczeństwa w ratowaniu siedlisk, terenów lęgowych i dróg przelotów.
Czytaj też:
Przędziorki na tujach jesienią – jak rozpoznać i zwalczać szkodniki?Czytaj też:
Palenie gałęzi i liści: kiedy to dozwolone, a kiedy grozi mandat?