Matka pięcioraczków z Horyńca o „najtrudniejszych momentach”. „Najgorsze, że mąż też padł”

Matka pięcioraczków z Horyńca o „najtrudniejszych momentach”. „Najgorsze, że mąż też padł”

Dodano: 
Dominika Clarke z pięcioraczkami z Horyńca
Dominika Clarke z pięcioraczkami z Horyńca Źródło: Instagram / Rodzina Clarke
Dominika Clarke oceniła, że „najtrudniejszym momentem wieloletniej rodziny” jest to, że jeśli jedno z dzieci zacznie chorować, to za chwilę „rozłoży” się kolejne. – Cały czas walczymy z różnego rodzaju wirusami – przyznała matka pięcioraczków z Horyńca.

Matka pięcioraczków z Horyńca zdradziła, jakie są „najtrudniejsze momenty wielodzietnej mamy”. Zdaniem Dominiki Clarke „najgorsze są choroby, ponieważ jeżeli choruje jedno”, to za chwile chorują kolejne. Matka 11 dzieci ujawniła, że w jej przypadku choroba dzieci zaczęła się na początku września i trwa przez kolejne tygodnie. – Cały czas walczymy z różnego rodzaju wirusami – przyznała.

Pięcioraczki z Horyńca. Dominika Clarke: Mieszkanie w Tajlandii nas nie chroni, to samo było w Polsce

– Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mąż też padł i jest chory, no teraz biegam od jednego dziecka, do drugiego – kontynuowała Dominika Clarke. Matka pięcioraczków z Horyńca ubolewała, że spadł na nich „cały wachlarz różnych problemów, chorób”. – Także mieszkanie w Tajlandii nie chroni nas przed tym, tak samo było w naszej Polsce i tak samo 1 września wiązał się z tym, że powrót do szkoły, to powrót chorób – podsumowała nagranie Dominika Clarke.

Matka pięcioraczków z Horyńca w kolejnych dniach relacjonowała z kolei, że jednego dnia rano „nie mogła wstać, bolały ją mięśnie, brakowało jej sił i było jej zimno”. – Czasem marzę, by mieć taki dzień dla siebie, poleżeć, nic nie robić i mieć czas odchorować – zastanawiała się Dominika Clarke.

Matka pięcioraczków z Horyńca o przeżywaniu smutków

Matka 11 dzieci doceniła miłe komentarze i serduszka, którymi wsparli ją jej obserwujący. „Miło mi dzielić się z Wami naszym życiem, świadomość, że ktoś jest i czeka na wiadomość od nas, przeżywa z nami różne okazje i smutki sprawia, że moje życie jest pełniejsze i wartościowsze – dziękuję” – napisała Dominika Clarke. Matka pięcioraczków z Horyńca zakończyła, że świadomość, że ktoś czeka na jej film „mobilizuje ją do działania”.

Czytaj też:
Osobiste wyznanie matki pięcioraczków z Horyńca. "Popełniłam już tyle błędów”
Czytaj też:
Matka pięcioraczków z Horyńca zaskoczyła. „Mówiłam, że nie należy ze mnie brać przykładu”