– Od dzisiaj od 14 oficjalnie rozpocznę swoją pracę – poinformował w czwartek rano na antenie radia TOK FM Marcin Kierwiński. Powołanie polityka na konstytucyjnego ministra będącego pełnomocnikiem rządu ds. odbudowy po powodzi już wcześniej potwierdzone zostało przez Kancelarię Prezydenta RP.
Marcin Kierwiński zaznaczył przy tym, że choć powołanie jeszcze nie nastąpiło, to pracuje on już od tygodnia i przygotowuje wszystko pod proces odbudowy. Polityk nie był jednak w stanie określić, ile całość działań może potrwać. – Ja myślę, że ten proces odbudowy to jest kwestia na pewno kilku najbliższych lat – ocenił.
– Skala zniszczeń infrastruktury jest ogromna. Trwa szacowanie. Premier Tusk już w pierwszych dniach w tych miejscowościach, w których przeszła fala powodziowa, zlecił zbieranie informacji o zniszczeniach – wytłumaczył polityk.
Marcin Kierwiński: Musimy działać bardzo szybko
Niewykluczone, że odbudowa potrwa nawet do końca kadencji aktualnego Sejmu. – Nie chcę kreślić sobie takich scenariuszy. My musimy działać bardzo szybko, bardzo zdecydowanie, potrzeby są tam bardzo, bardzo duże – mówił.
Rolą Marcina Kierwińskiego będzie skoordynowanie prac instytucji państwowych. Polityk zamierza powołać aparat wykonawczy, który będzie z nim pracował w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jako pełnomocnik będzie także utrzymywać kontakt z samorządami i wojewodami.
Polityk podpisał się także pod słowami premiera, że wszystko ma zostać odbudowane w lepszej formie, niż było przed zniszczeniem. – Chcemy, aby w tym procesie, to wszystko, co może być usprawnione, co może dać nową jakość dla tych terenów było zrealizowane – mówił. – Jeżeli będziemy odbudowywać obiekty użyteczności publicznej, to jest taki moment, gdzie można zrobić po prostu więcej – podkreślił.
Czytaj też:
Wrze po słowach Tuska. Niemiecki przyrodnik go pouczaCzytaj też:
Minister finansów odkrył karty. Wiemy, ile środków na pomoc powodzianom