Dlaczego Donald Tusk musiał ściągać Marcina Kierwińskiego z Europarlamentu? Kto wsadził premiera na minę? Czy misja odbudowy Dolnego Śląska po powodzi jest straceńcza? O tym i innych sprawach rozmawiamy w podcaście „Niedyskrecje parlamentarne do słuchania” z Pawłem Piskorskim, byłym prezydentem Warszawy, niegdyś w PO, dziś szefem Stronnictwa Demokratycznego.
Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.
Odcinek dostępny jest w ramach promocji:
Podcast został zrealizowany we współpracy ze Studiem Plac.
Paweł Piskorski, gość podcastu „Niedyskrecje parlamentarne do słuchania”, komentuje nominację dla Marcina Kierwińskiego na pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi.
– Wydaje mi się, że to jest ruch po części desperacki. Kierwiński jest na pewno lepszy niż inne opcje, które miał Tusk. Premier był w trudnej sytuacji, musiał udowodnić, że jego zainteresowanie powodzią nie wygaśnie po zejściu pierwszej fali powodziowej, że będzie się zajmował powodzianami. Musiał tam skierować kogoś, kto będzie zupełnym desperatą, dlatego, że to misja straceńcza. Trzeba sobie powiedzieć jasno, że ile by tam pieniędzy nie włożyć i co nie zrobić, to i tak będzie krytykowane – twierdzi rozmówca „Wprost”.
Jak zaznacza, już dziś eksperci mówią, że nie ma sensu odbudowywać domów w obecnych lokalizacjach, bo jeśli przyjdzie kolejna fala to je zniszczy
– Niech pani sobie wyobrazi rolę takiego ministra, który przyjdzie i powie ludziom, że mają się przenieść. To bardzo trudna rola – ocenia.
Źródło: Wprost
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.