We wtorek 1 października 2024 r. dobiegła końca kadencja Jensa Stoltenberga jako sekretarza generalnego NATO. Norweg, podsumowując 10 lat na tym stanowisku, wspomniał o wzroście inwestycji na obronność. Zaznaczył, że w przypadku 23 krajów procent wydatków PKB jest odpowiedni. Stoltenberg zauważył również, że w następstwie rosyjskiej agresji na Ukrainę do Paktu Północnoatlantyckiego dołączyło czterech nowy członków – podało euronews.com.
Następcą dotychczasowego szefa NATO został były premier Holandii Mark Rutte, zwany „politycznym kameleonem”. Nowy sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego w krótkim przemówieniu podziękował za powierzenie mu odpowiedzialności związanej z objęciem prestiżowego stanowiska. Rutte zaznaczył, że NATO musi „zwiększyć wsparcie dla Ukrainy i zbliżyć ją do Sojuszu Północnoatlantyckiego”.
Mark Rutte nowym szefem NATO. Kluczowa deklaracja po objęciu stanowiska po Jensie Stoltenbergu
Zdaniem Holendra droga Kijowa do członkostwa w NATO jest „nieodwracalna”. – Silna więź transatlantycka jest fundamentem naszego sojuszu i mogę zapewnić, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby zapewnić, że pozostanie ona solidna jak skała – zapewnił Rutte. Następca Stoltenberga zobowiązał się również do współpracy z przyszłym prezydentem USA, który zostanie wyłoniony w listopadowych wyborach.
– NATO jest teraz większe, silniejsze, bardziej zjednoczone niż kiedykolwiek – powiedział Rutte. Nowy szef Paktu Północnoatlantyckiego zwrócił się również do swojego poprzednika podkreślając, że „nie będzie łatwo wejść w jego buty”. Rutte pytany przez dziennikarzy o swoje priorytety podkreślił, że „Ukraina jest na szczycie listy, ale trzeba także zrobić więcej w zakresie zbiorowej obrony i odstraszania”.
Czytaj też:
Apel Radosława Sikorskiego do NATO. „To jest naprawdę bardzo pilnie potrzebne”Czytaj też:
Deklaracja NATO rozjuszyła Miedwiediewa. Padły skandaliczne słowa