Śmierć 18-latka przygniecionego armatą. Na jaw wychodzą nowe fakty

Śmierć 18-latka przygniecionego armatą. Na jaw wychodzą nowe fakty

Dodano: 
Zamek Golubski
Zamek Golubski Źródło: Shutterstock / ms_pics_and_more
Prokuratura poinformowała o wszczęciu śledztwa oraz przekazała nowe fakty ws. śmierci 18-latka na zamku w Golubiu-Dobrzyniu. Głos zabrał także prezes obiektu.

Zawiadomienie o przygnieceniu 18-latka armatą znajdującą się na terenie zamku w Golubiu-Dobrzyniu wpłynęło do służb w piątek, 27 września, tuż po godzinie 23. Nastolatek natychmiast został przetransportowany do Zakładu Opieki Zdrowotnej w Brodnicy, a tam poddano go operacji. Niestety dzień później poinformowano o jego śmierci.

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci

Zdarzeniem zajęła się prokuratura. W komunikacie przekazano tragiczne okoliczności zdarzenia. „Oskar Sz. podszedł do stojącej repliki armaty i uwiesił się na niej, co spowodowało jej przewrócenie i przygniecenie mężczyzny” – przekazał w komunikacie prok. Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Nastolatkowi udało się samodzielnie wydostać spod repliki armaty, jednak zaczął on nagle tracić przytomność. „Wówczas jego kuzyn niezwłocznie powiadomił służby ratownicze” – przekazał rzecznik toruńskiej prokuratury.

Wszczęte w poniedziałek śledztwo prokuratury prowadzone jest w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. „Jest to występek zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5” – wytłumaczył prok. Andrzej Kukawski.

Prezes Zamku Golubskiego zabrał głos

W związku z tragedią głos zabrał prezes Zamku Golubskiego Stefan Borkowicz. Jak wytłumaczył we wpisie w mediach społecznościowych, „zdarzenie miało miejsce przy małej replice armaty, a nie przy wielkiej kolubrynie, jak niektóre doniesienia błędnie sugerują”.

„Chciałbym podkreślić, że zamkowe eksponaty, w tym armaty, są zabezpieczone oraz wyraźnie oznakowane, z informacją o zakazie wchodzenia na nie i dotykania ich. Zamek Golubski pozostaje otwarty dla gości codziennie od godziny 9:00 do 18:00 i znajduje się pod stałą opieką pracowników. Po godzinach zamknięcia teren zamku jest monitorowany oraz chroniony przez firmę ochroniarską” – napisał Stefan Borkowicz.

Czytaj też:
Śmierć Magdaleny Żuk w Egipcie. Jest nowy komunikat prokuratury
Czytaj też:
Gwiazda TVN-u należała do świadków Jehowy. „Kontakty były urywane całkowicie”

Źródło: Radio Zet