Władimir Putin spotkał się na Kremlu z Artiomem Żogą, „bohaterem” tzw. Donieckiej Republiki Ludowej. Dekretem prezydenta Rosji, były dowódca słynnego batalionu Sparta został mianowany pełnomocnym wysłannikiem rosyjskiego przywódcy do Uralskiego Okręgu Federalnego.
– To bardzo ważne stanowisko. Ural to region przemysłowy i nie tylko – jest tam skoncentrowana duża liczba przedsiębiorstw kompleksu obronno-przemysłowego. I oczywiście bardzo ważne jest, aby pomagać ludziom, wspierać ich w bieżącej pracy. Robią wiele, aby poprawić zdolności obronne kraju – powiedział Putin.
Rosja. Władimir Putin mianował Artioma Żogę pełnomocnikiem w Uralskim Okręgu Federalnym
Podczas rozmowy z Żogą rosyjski prezydent podkreślił, że ten jest osobą „znaną w Donbasie i Rosji, ze względu na swoje czyny”. „Bohater” tzw. Donieckiej Republiki Ludowej odpowiadając na propozycję Putina podkreślił, że „jest żołnierzem i będzie pracował oraz służył ojczyźnie wszędzie tam, gdzie w danej chwili będzie potrzebny”. – Rozumiem więc, że jest to bardzo odpowiedzialna praca, ale jestem gotowy do wypełniania zadań – dodał.
Żoga do tej pory kierował parlamentem samozwańczej republiki. Rosyjski przywódca wyraził nadzieje, że na te funkcję również zostanie wybrany ktoś „godny”. – Jest to również jedno z kluczowych stanowisk, bardzo ważne dzisiaj – zauważył Putin. Prezydent Rosji poinformował, że awansowanych zostało także dziewięć innych osób.
Kim jest Artiom Żoga?
Żoga przed rozpoczęciem wojny w Donbasie był właścicielem kilku sklepów rybnych w Słowiańsku. W 2014 r. wstąpił do milicji w Donbasie i służył w batalionie Sparta. Po śmierci jego dowódcy w 2016 r. na czele batalionu stanął syn Żogi – Władimir. Z kolei Artiom objął stanowisko szefa sztabu. W 2022 r. Władimir Żoga zmarł, a dowódcą Sparty został Artiom. Dwa miesiące po śmierci Władimira Żogi Putin pośmiertnie przyznał mu tytuł bohatera Rosji.
Czytaj też:
Rosyjskie wojska dotarły do centrum ukraińskiego bastionu. Wywieszono flagiCzytaj też:
Sensacyjne doniesienia o stanie zdrowia „Władimira Putina”. Powrót znanego „generała”