Andrzej Duda pojawił się po raz pierwszy z opatrunkiem podczas Warsaw Security Forum. Tego samego dnia prezydent spotkał się z przywódczynią Gruzji Salome Zurabiszwili, a także wziął udział w inauguracji nowego roku akademickiego w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie.
Orteza, którą ma głowa państwa, usztywnia stawy śródręczno-paliczkowe i stosowana jest zarówno przy zwichnięciach czy złamaniach, ale także przy zmianach reumatycznych oraz zwyrodnieniowych.
Andrzej Duda i tajemnicza kontuzja. Co dolega prezydentowi?
W sprawie ortezy, którą głowa państwa nosi na palcu, pojawiło się kilka hipotez. Z ustaleń Onetu wynika, że jest to efekt drobnego, domowego wypadku. Z kolei Interia podała, że Andrzej Duda miał uszkodzić palec w miniony weekend. Prezydent wziął wówczas udział w urodzinach byłego prezydenta Czech Milosza Zemana. Następnie odwiedził również swoją nieruchomość w Krakowie. Według jeszcze innej hipotezy Andrzej Duda miał tak intensywnie ćwiczyć na siłowni w Warszawie.
– Uraz prezydenta nie jest żadną tajemnicą, skoro wszyscy zauważają go podczas oficjalnych spotkań. Są aspekty prywatności przysługujące każdemu, nawet głowie państwa – powiedział anonimowo jeden z urzędników z Kancelarii Prezydenta. Współpracownik głowy państwa podkreślił, że „najpewniej prezydent doznał urazu podczas prac domowych w swoim nowym mieszkaniu”.
Duda bawił się na urodzinach zagranicznego przywódcy
W miniony weekend Andrzej Duda wywołał niemałe kontrowersje po tym, jak wziął udział w urodzinach Milosza Zemana. Znany z prorosyjskich poglądów były prezydent Czech kończył 80 lat. Wśród gości można było dostrzec wielu przyjaciół Władimira Putina. Wizytę na uroczystościach odradzało prezydentowi polskie MSZ.
– Ja bym radził inny dobór przyjaciół panu prezydentowi – skomentował szef MSZ. Zdaniem Sikorskiego obecność Dudy na urodzinach Zemana „chyba przede wszystkim zrobiła w Polsce złe wrażenie”.
Czytaj też:
Andrzej Duda pozwany. Doradca prezydenta: Sąd wpadł w pułapkę. To jest absurdalneCzytaj też:
Andrzej Duda wbił szpilę Kosniakowi-Kamyszowi. „Gorszący szantaż”