Migranci napierają na zaporę graniczną. „Ataki na strażników są codziennością”

Migranci napierają na zaporę graniczną. „Ataki na strażników są codziennością”

Dodano: 
Kadr z nagrania Straży Granicznej
Kadr z nagrania Straży Granicznej Źródło: X / @Straz_Graniczna
Rzecznik prasowa Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej major Katarzyna Zdanowicz udzieliła wywiadu Interii. Przekazała w nim, że granica polsko-białoruska wciąż jest atakowana przez migrantów, a presja w ostatnich tygodniach znów wzrosła.

Choć w ostatnim czasie temat ten nie jest już tak głośny, presja migrantów na granicę wcale nie ustała. – Ataki na strażników granicznych są codziennością. Kiedy widzą patrol w ruch idą kamienie, konary drzew, petardy – mówiła w rozmowie z Interią major Zdanowicz.

Sytuacja na granicy z Białorusią wciąż daleka od spokojnej

Przytoczyła kilka takich zdarzeń z ostatnich dni. Pod koniec września kilkanaście osób ze strony białoruskiej próbowało przepłynąć wpław rzekę Świsłocz. Gdy dostrzegli polskich strażników granicznych, wyszli z wody i obrzucili ich kamieniami oraz gałęziami. Podobna próba miała miejsce na początku października, zakończyła się tak samo. Migranci opracowali też nową metodę.

– Teraz nagminnym i najczęściej wykorzystywanym sposobem jest użycie lewarka, za pomocą którego próbuje się rozszerzyć przęsła. Tutaj jednak prowadzone są prace nad ich wzmocnieniem przekazała Zdanowicz. Jak dodawała, w ciągu ostatnich dwóch tygodni Straż Graniczna naliczyła prawie 1,3 tys. prób nielegalnego przedostania się do Polski z kierunku białoruskiego. Od początku roku takich przypadków było ponad 26 tysięcy.

O nasileniu aktywności przygranicznej mówił przed kilkoma dniami także wicepremier i minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz. – Napór na granicę polsko-białoruską zwiększył się w ostatnich tygodniach. Po lipcu i sierpniu, które były miesiącami stosunkowo spokojnymi, wrzesień przyniósł wzrost liczby nielegalnych przekroczeń granicy – podkreślał.

Od początku października migranci szturmują granicę

Straż Graniczna praktycznie codziennie publikuje raporty o sytuacji na granicy z Białorusią. We wtorek 1 października odnotowano prawie 130 prób nielegalnego przedostania się do Polski.

„Cudzoziemcy, którzy nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę pochodzili między innymi z Iranu, Etiopii i Konga. Czynności związane z przeciwdziałaniem nielegalnej migracji prowadzili funkcjonariusze z 8 placówek Straży Granicznej z Narewki, Bobrownik, Kuźnicy, Szudziałowa, Krynek, Michałowa, Dubicz Cerkiewnych i Czeremchy. W okolicy Krynek i Bobrownik migranci usiłowali przekroczyć graniczną rzekę Świsłocz” – dowiadywaliśmy się z komunikatu, wydanego przez Podlaski Oddział Straży Granicznej.

Czytaj też:
Białoruskie niebo przecinane przez rosyjskie drony? Łukaszenka był w tym czasie w powietrzu
Czytaj też:
Tajemniczy balon meteorologiczny przy granicy z Białorusią. Zagadka rozwiązana