Warszawa. Wycięli las na obszarze Natura 2000. Teraz sprzedają działki. Jest haczyk

Warszawa. Wycięli las na obszarze Natura 2000. Teraz sprzedają działki. Jest haczyk

Dodano: 
Wycinka drzew
Wycinka drzew Źródło: Fotolia / gilitukha
W ostatnich miesiącach w Warszawie, na terenach objętych programem ochrony Natura 2000, doszło do wycinki drzew, co zwróciło uwagę lokalnych mieszkańców oraz służb ochrony środowiska. Firma, która wykarczowała teren, podzieliła go na działki, które oferuje teraz kupującym. Ponieważ wycinka nie odbyła się w sposób legalny, zakup gruntu może w przyszłości wiązać się z problemami.

Warszawa. Wycięli las na obszarze Natura 2000. Teraz sprzedają działki

Wycinka miała miejsce na działce przy ul. Ogórkowej w Wawrze, niedaleko Wału Miedzeszyńskiego. Do atrakcyjnej lokalizacji dochodzi wyjątkowo korzystna cena, jak podaje warszawska „Gazeta Wyborcza”. Za działkę o wielkości 250 m² trzeba zapłacić 46 tys. zł, a za dwukrotnie większą — 500-metrową — 86 tys. zł. Działek jest łącznie 59, co może przynieść sprzedawcy kilka milionów złotych zysku.

Działki oferowane są przez spółkę Dafe jako tereny rekreacyjne. Właściciel zapewnia, że można tam wybudować niemal wszystko, „co nie jest na stałe związane z gruntem”, w tym domy całoroczne. Dafe zapewnia również, że do działek jest dojazd, a w przyszłości pojawią się przyłącza wody ze studni głębinowej oraz prądu.

Warszawa. Sprzedają za bezcen działki w Wawrze. Pojawią się problemy

Jak jednak zauważa gazeta, działki te są w rzeczywistości terenami rolnymi, co nakłada na nie liczne ograniczenia.

Spółka Dafe kupiła teren w ubiegłym roku i dwa miesiące temu rozpoczęła jego karczowanie. Sytuacja wzbudziła niepokój okolicznych mieszkańców i służb, ponieważ teren objęty jest ochroną w ramach programu Natura 2000. Każde działanie mogące wpłynąć na środowisko wymaga uzyskania odpowiednich zezwoleń.

W przypadku wycinki drzew na takich terenach procedura jest szczególnie skomplikowana. Według przepisów, wycinka drzew w obszarach Natura 2000 może być dopuszczalna jedynie w wyjątkowych przypadkach i po uzyskaniu zgody regionalnego dyrektora ochrony środowiska. Właściciele terenu muszą udowodnić, że ich działania nie będą miały negatywnego wpływu na cele ochrony, takie jak ochrona siedlisk czy gatunków chronionych.

Ponieważ spółka Dafe nie posiadała takich zezwoleń, tuż po rozpoczęciu wycinki na miejscu pojawiły się służby: policja, pracownicy Lasów Miejskich oraz Regionalnej Inspekcji Ochrony Środowiska. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, oficer prasowy Komendy Stołecznej Policji poinformował, że właściciele terenu zostali zobligowani do zaprzestania wycinki. Mimo to spółka nie wstrzymała prac.

W związku z tym, zgodnie z obowiązującymi przepisami, spółka będzie musiała ponownie zalesić teren w ciągu najbliższych pięciu lat. Jeśli w tym czasie sprzeda działki, obowiązek ten przejdzie na nowych właścicieli. Na razie nie wiadomo, czy są oni o tym fakcie informowani.

Czytaj też:
Kościół buduje bloki w Zgierzu, mieszkańcy oburzeni. „Księża zabrali zieleń i zwierzęta”
Czytaj też:
Amazonia. W trakcie programu z Willem Smithem przypadkowo odkryto nowy gatunek węża