Policjanci i strażnicy rozdawali ulotki pieszym w ramach Warszawskiego Tygodnia Bezpieczeństwa, który rozpoczął się 7 października i potrwa do 12 października. Wydarzenie, organizowane przez stołeczny ratusz, ma na celu edukację mieszkańców w zakresie zagadnień związanych z bezpieczeństwem, takich jak udzielanie pierwszej pomocy, samoobrona czy ostrzeganie przed zagrożeniami.
„Warszawa chroni”. Mieszkańcy krytykują inicjatywę
Ulotki rozdawane w poniedziałek, poświęcone bezpieczeństwu pieszych, zawierały zalecenia, aby przechodzić wyłącznie w miejscach wyznaczonych, nosić odblaski po zmroku oraz unikać używania telefonu podczas przechodzenia przez ulicę. To właśnie treść ulotek i ich grupa docelowa – piesi – wzbudziły sprzeciw aktywistów i części mieszkańców.
Zarzucają oni, że kampania jest jednostronna, ponieważ poucza jedynie pieszych, a nie kierowców, którzy również często nie przestrzegają przepisów ruchu drogowego, np. korzystając z telefonów podczas jazdy. Dorota Spyrka z Partii Razem oraz Marek Borkowski z PiS w ostrych słowach skrytykowali akcję, podkreślając, że bezpieczeństwo na drogach wymaga bardziej kompleksowych działań, a nie wyłącznie edukacji pieszych.
Aktywiści: Akcja na odwal się
Według Jana Mencwela z organizacji „Miasto jest Nasze” kampania ratusza powinna być skierowana przede wszystkim do kierowców, którzy odpowiadają za większość wypadków na stołecznych drogach. Mencwel porównuje akcję do sytuacji, w której informuje się niepalących o szkodliwości palenia, zamiast edukować palaczy. Podkreśla, że wypadki drogowe są w dużej mierze efektem brawury kierowców, przekraczania prędkości czy nieustępowania pierwszeństwa pieszym. W rozmowie z portalem Interia Mencwel powiedział wprost, że w jego ocenie jest to „próba zrobienia czegoś na odwal się”.
Krytyka dotyczy również kwestii zasobów ludzkich w stołecznych służbach. Grupa „Stop Cham Warszawa” zwraca uwagę, że braki kadrowe w warszawskiej straży miejskiej są poważnym problemem i z tego powodu czas reakcji na zgłoszenia jest wydłużony. Aktywiści argumentują, że zamiast angażować funkcjonariuszy do rozdawania ulotek, miasto powinno skupić się na usprawnieniu działań patrolowych i poprawie infrastruktury drogowej (źródło: Informator Stolicy).
Z drugiej strony przedstawiciele ratusza, w tym prezydent Rafał Trzaskowski, twierdzą, że bezpieczeństwo na drogach jest priorytetem miasta, a kampania „Warszawa chroni” to element szerszej strategii. Zgodnie z planami warszawskiego magistratu, w ciągu najbliższych lat Warszawa zamierza przeznaczyć dodatkowe 164 miliony złotych na modernizację infrastruktury drogowej, w tym na przebudowę przejść dla pieszych i poprawę oświetlenia.
Urzędnicy podkreślają również, że „działania na poprawę bezpieczeństwa na stołecznych ulicach przynoszą efekty”. Liczba ofiar wypadków drogowych w stolicy, w ich ocenie, jest zdecydowanie niższa od średniej krajowej oraz unijnej i wciąż spada.
W ramach warszawskiego tygodnia bezpieczeństwa wtorek jest poświęcony nauce działania pierwszej pomocy, środa to dzień edukacji i alarmowania; (miejskie syreny zostaną włączone na 3 minuty), czwartek to dzień bezpieczeństwa kobiet, piątek to dzień konsultacji, a w weekend zaplanowano piknik w Parku Świętokrzyskim.
Czytaj też:
Makabryczne odkrycie w Katowicach. Znaleźli ciało studentaCzytaj też:
Ekspert ocenił stylizacje Rachonia i Trumpa. „Zmiana zdecydowanie na plus”