Myje Agatę i ubiera, a potem idą do restauracji. „Seks z nią jest podobno lepszy niż z kobietą”

Myje Agatę i ubiera, a potem idą do restauracji. „Seks z nią jest podobno lepszy niż z kobietą”

Dodano: 
Głowy lalek w fabryce w Chinach
Głowy lalek w fabryce w Chinach Źródło: Shutterstock / zdj. ilustracyjne
Krzysztof żyje od kilku lat z Agatą, seksrobocicą. Chodzi z nią do restauracji, myje ją, ubiera. Agata „prowadzi” swój profil na FB, a seks z nią podobno jest lepszy niż z „organiczną kobietą”. Dla Krzysztofa i jego otoczenia istnienie Agaty wydaje się dosyć oczywiste… – z Ewą Stusińską, autorką książki „Deux Sex Machina”, rozmawia Krystyna Romanowska.

Krystyna Romanowska: „Wszystko może stać się żywe, jeżeli samotność osiągnie pewien poziom” – pisze pani w swojej znakomitej książce „Deus sex machina”. Wzrasta liczba ludzi, którzy żyją w towarzystwie humanoidów, najczęściej na potrzeby seksualne, choć – jak udowadnia pani w książce – czasem wykraczają one poza seks. Dla mnie jest oczywiste, że ludzie będą tworzyli relacje z robotami. Pytanie, co potem? Jak tworzenie takich związków wpłynie na ludzi?

Ewa Stusińska: A dla mnie nie jest to tak oczywiste, jak dla pani. Nie wydaje mi się, że za kilkanaście lat będziemy powszechnie tworzyli ludzko-robocie związki i przedstawiali rodzinie naszego androida, mówiąc: „To jest mój/moja partner/ka Galaxy”.
To raczej zawsze będzie mało popularna opcja, łatwo dostępna, ale kosztowna. Być może stanie się jakąś formą alternatywy wobec trudnych związków lub życia w samotności.

Bardziej jednak widzę jej zastosowanie w sytuacji osób z niepełnosprawnościami, pozostających długi czas w odosobnieniu (wojsko, więzienie) lub mających problemy z przezwyciężeniem lęku społecznego. Prawdopodobne, że pojawi się możliwość zapisywania „na receptę” seksrobotów w celach terapeutycznych. Więc to będzie możliwe, ale jakoś nie potrafię pogodzić się z myślą, że oczywiste.

Źródło: Wprost