Makabrycznego odkrycia dokonano w środę 9 października w miejscowości Bystrzyca w powiecie gnieźnieńskim w województwie wielkopolskim. Służby ratunkowe zostały wezwane go jednego z obiektów noclegowych. Gdy ratownicy dotarli na miejsce, zauważyli ciało mężczyzny. Według nieoficjalnych doniesień odnaleziony mężczyzna miał rany cięte brzucha i szyi.
Okoliczności jego śmierci pozostają na razie nieznane. Policja prowadzi śledztwo pod nadzorem prokuratury, aby wyjaśnić, czy nie przyczyniły się do niej osoby trzecie.
Bystrzyca. Żrąca substancja obok ciała mężczyzny
Szczególnie, że w sprawie pojawił się zaskakujący wątek. Ratownicy wyczuli w budynku specyficzny zapach, dlatego na miejsce wezwano także Specjalistyczną Grupą Ratownictwa Chemicznego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 6 w Poznaniu. Służby podejrzewały, że na terenie obiektu noclegowego znajduje się potencjalnie niebezpieczna substancja. Po dotarciu specjalistycznych zastępów strażacy w specjalnych kombinezonach weszli do budynku, żeby pobrać próbki substancji oraz zidentyfikować jej charakter.
Strażacy pracowali przez kilkanaście godzin. – Substancja jest żrąca, w reakcji z wodą powoduje wydzielanie się gazów pożarowych, dlatego mówiliśmy o możliwości powstania strefy wybuchowej, bardzo niebezpiecznej pod kątem działań ratowniczych – komentował Jarosław Łagutoczkin, oficer prasowy PSP w Gnieźnie.
Czytaj też:
Dramat przed wydarzeniem Lukasa Podolskiego. Polak trafił do szpitalaCzytaj też:
Poważny wypadek autobusu z Warszawy. Są doniesienia o ofiarach śmiertelnych