Spór o Macierewicza

Spór o Macierewicza

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Janusz Zemke (LiD) został w sobotę wybrany na przewodniczącego sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Komisja działa w składzie 4-osobowym, bo nie ma w niej przedstawiciela Prawa i Sprawiedliwości. PO nie zgodziła się na zmniejszenie składu speckomisji do 4 posłów - po jednym z każdego klubu.

Zastępcą szefa speckomisji został Konstanty Miodowicz (PO). W komisji zasiadają także: Marek Biernacki (PO) i Stanisław Rakoczy (PSL).

Na pierwszym posiedzeniu w nowej kadencji Sejm zdecydował, że speckomisja będzie liczyć 5 osób: PO miałaby dwóch posłów, a pozostałe kluby (PiS, LiD, PSL) - po jednym. Natomiast według PiS, speckomisja powinna liczyć 7 osób i powinno być w niej 3 przedstawicieli PO, 2 PiS, i po jednym z LiD i PSL.

Przedstawiciele PiS zapowiedzieli, że ich klub nie wprowadzi posła do 5-osobowej speckomisji. Później PO i PiS porozumiały się, by zmniejszyć skład komisji do 4 posłów - po jednym reprezentancie z każdego klubu.

Platforma zmieniła jednak zdanie, gdy PiS zdecydowało, że to b.szef Komisji Weryfikacyjnej WSI i b.szef kontrwywiadu wojskowego Antoni Macierewicz będzie przedstawicielem klubu w komisji. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski tłumaczył, że Platforma "składała wyraźne zastrzeżenie, że kompromis, który zaproponowała PO, czyli 4-sobowa komisja (powstanie) tylko i wyłącznie wtedy, gdy Macierewicz nie będzie jej członkiem".

W sobotę posłowie nie głosowali więc uchwały o zmniejszeniu składu komisji. PiS podtrzymuje bojkot speckomisji i nie zgłasza swojego kandydata.

Jak argumentował premier Donald Tusk, "kontrowersyjność, emocje i styl pracy Macierewicza nie sprzyjają skutecznej pracy komisji" i mogą narażać na szwank interes polskich służb specjalnych. Dlatego, według premiera, wysuniecie takiej kandydatury przez PiS nie można traktować inaczej, jak "swoistej prowokacji".

Wicepremier Waldemar Pawlak powiedział z kolei, że pięcioosobowa speckomisja "dokładnie odzwierciedla sytuację decyzyjną w Sejmie" i nie ma powodu tworzyć wokół jej składu "niepotrzebnej konfrontacji".

Według PiS, Platforma Obywatelska złamała umowę w sprawie speckomisji. Zdaniem prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego PO dąży do tego, aby speckomisja stała się "komisją pacyfikacyjną, która będzie działała pokątnie, bez kontroli opinii publicznej", a rządzącym chodzi o stworzenie Komisji ds. Służb Specjalnych bez udziału PiS.

Jak ocenił Marek Kuchciński (PiS), brak zgody na kandydaturę Macierewicza, to próba wprowadzenia zasad dyktatury" i "naruszenie dobrych zasad parlamentarnych".

Zemke powiedział dziennikarzom, że bardzo liczy na to, że w komisji jednak znajdzie się przedstawiciel PiS. "Jako przewodniczący bardzo bym się cieszył gdyby poseł PiS jak najszybciej podjął prace w komisji. PiS jest dużym klubem i ma pełne prawo mieć swojego przedstawiciela w tej komisji" - podkreślił nowowybrany szef speckomisji.

pap, ss