Tusk o Tarczy Wschód: Traktujmy to, jako inwestycję w pokój

Tusk o Tarczy Wschód: Traktujmy to, jako inwestycję w pokój

Dodano: 
Donald Tusk
Donald Tusk Źródło: PAP / Tomasz Waszczuk
W poniedziałek 14 października premier Donald Tusk pojawił się na poligonie w Orzyszu. Na konferencji prasowej z tego miejsca dziękował za ćwiczenia Tarcza Wschód i mówił o miliardowej inwestycji w obronność.

– Wielkim zadaniem dla całego społeczeństwa jest w tych czasach zapewnienie nam nie tylko poczucia bezpieczeństwa, ale też realnego bezpieczeństwa – podkreślał szef rządu.

– Chciałem, jak nisko tylko potrafię, ukłonić się wszystkim żołnierzom, ale też funkcjonariuszom straży granicznej, pamiętamy o wysiłkach strażaków z niedawnej powodzi, policjantom, tym wszystkim angażującym się na co dzień. Tym wszystkim, na których niezależnie od pogody, czy jest błoto, czy jest zimno, zawsze możemy na nich liczyć – wyliczał.

– Chciałbym, żeby dotarło to do tych wszystkich, którzy jeszcze nie rozumieją i powagi sytuacji i wielkiego wysiłku ludzi, którzy chcą sprostać tej sytuacji, żeby dotarło do nich, że to jest poważna rzecz – podkreślał Donald Tusk.

– Ci wszyscy, którzy wzięli na swoje barki obronę ojczyzny, przygotowanie jej na sytuacje kryzysowe, na możliwą agresję – oni wszyscy zasługują na szczególny szacunek. Ta nasza wizyta tutaj z wicepremierem Kosiniakiem-Kamyszem ma przede wszystkim na celu podkreślenie, jak ważne dla całego rządu i całego narodu jest to, co tutaj robicie – mówił dalej, zwracając się do żołnierzy.

– Raz jeszcze panie generale chciałem złożyć na pana ręce wyrazy szacunku. Podczas spotkania krótkiego z żołnierzami, którzy w tych ćwiczeniach uczestniczyli, przekazywałem im, że mają prawo do tego szacunku i wszyscy ich bardzo szanujemy – zapewniał premier.

Zaznaczał, że Tarcza Wschód to przedsięwzięcie nie tylko polskie, ale połączone z państwami bałtyckimi, w tym Finlandią. – Współpracują z nami Brytyjczycy, Amerykanie są gotowi – podkreślał.

Wspomniał też o elementach tzw. podwójnego zastosowania. Jak wyjaśniał, sporo nowej infrastruktury obronnej będzie miało charakter cywilny. Informował, że na te inwestycje znajdą się także środki europejskie, nie tylko krajowe.

– Będę tłumaczył w Brukseli, na czym polega polska specyfika: z tą płonącą Ukrainą przy naszej granicy, z tą granicą nieustannie atakowaną prze grupy nielegalnych migrantów organizowanych i wspieranych przez służby Białorusi i z granicą przy okręgu królewieckim, gdzie wiadomo, że przy zagrożeniu rosyjskim, potrzeba będzie tutaj skutecznej obrony – mówił Tusk.

– To jest przedsięwzięcie obliczone na lata. Jego głównym założeniem jest na tyle skutecznie odstraszyć potencjalnego przeciwnika, żeby wojny tu nie było. Te wszystkie ćwiczenia, instalacje, miliardy jakie wydamy, zapory, drony, ma służyć temu, by potencjalny przeciwnik nie odważył się tutaj wkroczyć – podkreślał.

– Traktujmy to jako inwestycję w bezpieczeństwo, a nie takie ot ćwiczenia wojenne. Ten cel jest dla nas absolutnie priorytetowy. o tym mówili generałowie, jak ważne jest odstraszenie, ale także uniknięcie jakiegokolwiek zaskoczenia, panowania nad sytuacją
Ten problem pełnej kontroli Polski nad własną granicą będzie się przewijał i cieszę się, że nabiera tak wymiernego kształtu – podsumował.

Czytaj też:
Sienkiewicz nazwał ich „odklejonymi”. Błyskawiczna riposta szefowej Amnesty International
Czytaj też:
Jest reakcja UE na strategię migracyjną Polski. Krytyczne słowa po zapowiedzi Tuska

Opracował:
Źródło: WPROST.pl