Od wielu lat narodowcy, aby uczcić Święto Niepodległości, organizują demonstrację w Warszawie. W trakcie Marszu Niepodległości wielokrotnie dochodziło do incydentów o charakterze rasistowskim czy homofobicznym lub antysemickim. Uczestnicy manifestacji palili flagi Unii Europejskiej i wznosili nienawistne hasła. W tym roku wokół marszu pojawiły się spore znaki zapytania.
Marsz Niepodległości. Organizatorzy zasypali ratusz wnioskami
Warszawski ratusz poinformował, że stowarzyszenie Marsz Niepodległości złożyło 28 września 2024 r. pierwsze zawiadomienie o zgromadzeniu zwołanym od godz. 21 w dniu 28 października do godz. 1 w dniu 12 listopada. Następnie te same osoby złożyły kolejne, praktycznie tożsame w treści zawiadomienia, różniące się jedynie początkową datą planowanej aktywności.
Warszawscy urzędnicy przekazali, że „z programu wydarzenia wynikało, że na obszarze ronda Dmowskiego i pl. Defilad ma się odbywać zgromadzenia stacjonarne”.
W kolejnych zawiadomieniach zmieniano daty rozpoczęcia wydarzenia. Kolejnym etapem zgromadzenia miałby być przemarsz w dniu 11 listopada od godz. 14 do godz. 1 w dniu 12 listopada 2024 r. trasą: Al. Jerozolimskie, most Poniatowskiego, ul. Wał Miedzeszyński, ul. Wybrzeże Szczecińskie, ul. Siwca z zakończeniem na błoniach Stadionu Narodowego. Stołeczny ratusz podał, że organizatorzy w każdym zawiadomieniu informowali o udziale 100 tysięcy osób.
Warszawa. Ratusz odmówił narodowcom. Ujawniono powody
Ostatecznie jednak spotkali się z odmowną decyzją. Warszawski ratusz tłumaczył, że „sposób składania zawiadomień przez stowarzyszenie Marsz Niepodległości nie pozwala uznać, które z nich jest w rzeczywistości prawdziwe i będzie przeprowadzone, bowiem w żadnym z kolejnych zgłoszeń organizator nie wycofał się ze wcześniej złożonych zawiadomień”.
Dodatkowo uwagę zwrócił również czas złożenia zgłoszeń, poprzez który organizatorzy mieli chcieć zyskać przewagę nad ewentualnymi innymi manifestacjami, które mogłyby się odbyć 11 listopada.
Mimo tego ratusz wystąpił jednak do Policji, Straży Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego oraz Zarządu Transportu Miejskiego o ocenę planowanych zgromadzeń.
Czytaj też:
Sceny jak z filmu akcji na ulicach Warszawy. Policja rozwiązała zagadkęCzytaj też:
„Warszawa chroni”. Miejska kampania podzieliła mieszkańców stolicy