We wtorek na autostradzie M6 w hrabstwie Cumbria zginął 42-letni Polak wraz z 33-letnią partnerką i dwójką dzieci w wieku 15 i 7 lat. Wszyscy pochodzili z Glasgow i jechali toyotą.
W samochodzie znajdowało się również trzecie dziecko (7 l.), które z poważnymi obrażeniami zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala Royal Victoria Infirmary w Newcastle. Zginął także kierowca skody, 40-letni mężczyzna z Cambridgeshire, który był sprawcą wypadku.
Do tragedii doszło po godzinie 16. Policja w Cumbrii poinformowała, że została wezwana w związku ze zgłoszeniem o skodzie jadącej pod prąd, a nieco później o wypadku z toyotą, w którą uderzyła.
Wielka Brytania. Tragedia na autostradzie M6
Naoczni świadkowie zdarzenia na autostradzie M6 powiedzieli BBC News, że utknęli w korku w pobliżu miejsca wypadku na ponad trzy godziny i „widzieli czarny dym oraz płomienie". Po wypadku trasa została częściowo zamknięta do wczesnych godzin porannych w środę.
Straż pożarna z Cumbrii poinformowała, że na miejsce wypadku zadysponowano cztery wozy strażackie z Penrith, Kendal i Shap, które były na miejscu przez kilka godzin. Brytyjska policja zaapelowała o zgłaszanie się naocznych świadków oraz wszystkich osób posiadających jakiekolwiek informacje na temat zdarzenia.
Polski kucharz i dzieci wśród ofiar
42-latek był kucharzem w brytyjskiej sieci restauracji Wagamama, serwujących azjatyckie dania. Choć policja formalnie nie zidentyfikowała jeszcze Polaka, oświadczenie w sprawie jego śmierci wydał już pracodawca mężczyzny. Szef firmy wspomniał m.in. o „ogromnym wrażeniu", jakie wywarł na nim 42-latek podczas ośmiu lat swojej pracy w Wagamama Silverburn.
Brytyjskie media ustaliły na tej podstawie imię i nazwisko Polaka. W rozmowie z BBC dyrektor generalny Wagamamy, Thomas Heier, przyznał, że współpracownicy Polaka w centrum handlowym Silverburn byli załamani wiadomością o śmierci kolegi.
Tragedia na brytyjskiej autostradzie. Policja apeluje
Rzecznik policji w Cumbrii poinformował, że rodziny ofiar otrzymują wsparcie od specjalnie przeszkolonych funkcjonariuszy.
„Funkcjonariusze chcieliby podziękować członkom społeczeństwa, którzy pomagali na miejscu zdarzenia, a także osobom poszkodowanym w wypadku, za ich cierpliwość.
„Chcielibyśmy również podziękować tym, którzy już się z nami skontaktowali, którzy byli świadkami lub mają wideorejestrator samochodowy tego zdarzenia. Nadal apelujemy do każdego, kto ma informacje lub wideorejestrator samochodowy, aby się z nami skontaktował”.
Została utworzona strona GoFundMe, której celem jest zbiórka funduszy „dla obu rodzin”, w tym pomoc w pokryciu kosztów pogrzebu. Do czwartkowego wieczora zebrano ponad 6100 funtów.
Czytaj też:
Ujawniono wyniki sekcji zwłok Liama Payne'a. „Nie przyjął odruchowej postawy”Czytaj też:
Górale zastawiają pułapki. „Kolega o mały włos nie zginął”