W piątek trafił do prokuratury raport w sprawie podkomisji smoleńskiej. Znajduje się w nim 41 zawiadomień. Ponad połowa z nich dotyczy Antoniego Macierewicza. Z kolei 10 – Mariusza Błaszczaka.
Zawiadomienia związane są między innymi z przekroczeniem uprawnień w celu osiągnięcia osobistej korzyści, niedopełnieniem obowiązków, przekroczeniem uprawnień, fałszerstwem i łapownictwem oraz dopuszczeniem osób trzecich do prac podkomisji.
Antoni Macierewicz o raporcie ws. podkomisji smoleńskiej. Zaatakował kierownictwo MON
Przypomnijmy, że w czwartek Ministerstwo Obrony Narodowej zaprezentowało raport Zespołu do spraw oceny funkcjonowania podkomisji smoleńskiej. Został przedstawiony przez Władysława Kosiniaka-Kamysza i Cezarego Tomczyka. Szef MON powiedział, że zespół „negatywnie ocenia działanie podkomisji smoleńskiej we wszystkich badanych aspektach”.
– Wniosek generalny płynący z tego raportu odnosi się do funkcjonowania komisji i zespół negatywnie ocenia działanie podkomisji smoleńskiej we wszystkich badanych aspektach. Gospodarności, legalności, celowości oraz rzetelności. We wszystkich celach, jakie postawiliśmy przed zespołem, zbadania najbardziej rzetelnego, uczciwego, wiarygodnego, we wszystkich tych kryteriach wskazano naruszenia – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Do oceny odniósł się Antoni Macierewicz. Ocenił, że raport w sprawie podkomisji smoleńskiej przedstawiony przez Władysława Kosiniaka-Kamysza i Cezarego Tomczyka jest „szokujący” i zawiera „fałszerstwa”. – Istotą przestępstw, jakie popełnił pan Władysław Kosiniak-Kamysz i jego ludzie jest to, że badając i analizując materiały, nie zwrócili się w tej sprawie do Sądu Okręgowego w Poznaniu – powiedział.
twitterCzytaj też:
Macierewicz rozmawiał z Rosjaninem. Są na to dowodyCzytaj też:
Macierewicz reaguje na raport. Wspomniał o „wielkim osiągnięciu”