Gdy zobaczył go w wodzie, od razu chwycił za telefon i wezwał służby. „Skrępowane ręce”

Gdy zobaczył go w wodzie, od razu chwycił za telefon i wezwał służby. „Skrępowane ręce”

Dodano: 
Policja na jeziorze, zdjęcie ilustracyjne
Policja na jeziorze, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Uzo Borewicz
Mieszkaniec Wrocławia dokonał odkrycia, o którym opowiada teraz cała okolica. Wędkarz musiał wezwać nad brzeg Odry służby.

Sprawę jako pierwsze nagłośniło Radio Wrocław. Jeden z mieszkańców Dolnego Śląska w sobotę przed południem łowił ryby z Odry, w pobliżu Mostu Milenijnego. W pewnym momencie przerwał chwilę relaksu, gdy zauważył w wodzie zwłoki.

To jednak nie wszystko.

Wrocław. Przerażające odkrycie w Odrze. Ciało miało być „skrępowane”

Ciało, które pływało w rzece, wyglądało przerażająco. Jak opisuje redakcja rozgłośni, człowiek ten miał wykręcone ręce i nogi i skrępowane za plecami.

Mieszkaniec, na widok zwłok, niezwłocznie sięgnął po smartfona i wybrał numer na policję. Wkrótce na miejscu pojawiły się służby, które wyciągnęły ciało z wody. Straż pożarna próbowała jeszcze przeprowadzić resuscytację krążeniowo-oddechową, ale udzielona pomoc nie przyniosła oczekiwanego skutku. Lekarz stwierdził później zgon – czytamy.

Nie udało się go uratować. Mężczyzna miał 54 lata

Jak wstępnie ustalono, był to mężczyzna w wieku 54 lat. Nieznana jest jednak jego tożsamość ani okoliczności, jakie towarzyszyły utracie przez niego życia. – Na miejsce wezwano prokuratora i czynności prowadzone są już pod jego nadzorem – przekazał w rozmowie z TVN24 aspirant Rafał Jarząb (Komenda Miejska Policji we Wrocławiu).

Stacja telewizyjna podała również informację o „skrępowanych rękach”, choć zaznaczając, że są one „nieoficjalne”. Działania służb nadzorowane są konkretnie przez wrocławską prokuraturę okręgową.

Czytaj też:
Tajemnicza śmierć fok w Bałtyku. Niemieccy naukowcy przeprowadzili badania
Czytaj też:
Z Wisły wyłowiono ciało kobiety. Zwłoki znalazła ekipa filmowa

Źródło: Radio Wrocław / TVN24