Z szeregów PiS coraz częściej dobiegają głosy, że intuicja Jarosława Kaczyńskiego nie jest już bezbłędna. – Jego geniusz był przeceniany. Również przez was, dziennikarzy – stwierdził anonimowo jeden z polityków.
Kaczyński stawia na Czarnka?
Wątpliwości części działaczy wzbudziła kwestia połączenia z Suwerenną Polską, pojawiają się również obawy o nominację kandydata w wyborach prezydenckich. Prezes PiS ma bowiem forsować rozwiązanie, w którym partia wystawi do wyścigu o Pałac Prezydencki Przemysława Czarnka. – Gdyby miał do wyboru: wygraną w wyborach prezydenckich i władzę w Pałacu, czy utrzymanie władzy w partii, to wybrałby partię. To jest cel nadrzędny, ponad wszystkim – stwierdził jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości.
I to właśnie z tego powodu miał zostać porzucony pomysł organizacji prawyborów. W rozmowie z WP poseł PiS, który nie chciał ujawniać nazwiska przekonywał, że ten scenariusz był bardzo poważnie rozważany, była już nawet gotowa uchwała w tej sprawie i wskazani kandydaci.
– Papiery trafiły na biurko Jarosława i po medialnych dyskusjach, które znów rozpaliły wszystkich, zrezygnował, uciął to. Uznał, że będzie niepotrzebne zamieszanie, a może i kolejne kłótnie w szeregach – komentował. – Dziwna historia z tymi prawyborami. Jarosław ich chciał, chciał, by wygrał w nich Przemek Czarnek, ale potem stwierdził, że nawet on nie zjedna partii i wywoła to kolejne awantury. No i prezes sam teraz nie wie, co z tym wszystkich zrobić. Znowu nie ma żadnych decyzji, jesteśmy w punkcie wyjścia – dodał inny przedstawiciel PiS.
Grupa posłów PiS kontra Kaczyński
Pomysł z wystawieniem Przemysława Czarnka nie wszystkim w partii się podoba. – Prezes źle diagnozuje sytuację. Jak Przemek ma poszerzać elektorat? Sama mobilizacja swoich w tych wyborach nie wystarczy. A wyborcy Konfederacji nie przerzucą z automatu w drugiej turze głosów na Przemka. To kumaci ludzie, a nie worki ziemniaków – ocenił jeden ze sceptyków tego pomysłu należący do PiS.
Część polityków uważa, że były minister edukacji budzi tak negatywne emocje, że może wywołać ogromną mobilizację po drugiej stronie politycznego sporu. Inni przypominają, że w 2020 roku Przemysław Czarnek został usunięty ze sztabu wyborczego Andrzeja Dudy, na co miało naciskać otoczenie Mateusza Morawieckiego. – Jak oni mieliby mu teraz robić kampanię? – pytał retorycznie działacz PiS.
Czytaj też:
Kurski wraca w „wielkim stylu”. Obejmie ważne stanowiskoCzytaj też:
Seria zatrzymań ws. Funduszu Sprawiedliwości. Współpracownik Mateckiego w rękach ABW