Sprawa Pawła Szopy podzieliła rząd. Bodnar uderza w wiceministra

Sprawa Pawła Szopy podzieliła rząd. Bodnar uderza w wiceministra

Adam Bodnar
Adam Bodnar Źródło: gov.pl/web/sprawiedliwosc
Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek poinformował w środę rano, że poszukiwany ws. afery w RARS Paweł Szopa jest w drodze do Polski. Reakcja Adama Bodnara była stanowcza.

Paweł Szopa, twórca marki Red is Bad poszukiwany w związku z aferą w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, został zatrzymany na Dominikanie. Oficjalny przekaz służb był taki, że mężczyzna czeka na powrót do kraju. Inne informacje przekazał w środę rano wiceszef MSWiA Czesław Mroczek.

– Jest już w samolocie do Polski. Wraca do Polski przy wsparciu polskich policjantów, którzy namierzyli go w Dominikanie – przekazał na antenie Polskiego Radia wiceminister. – Myślę, że za kilkanaście godzin będzie mógł nam więcej powiedzieć o mechanizmach, które doprowadziły do szkody w majątku państwa – dodał.

Gorzkie słowa Bodnara na temat Mroczka

Na wypowiedź Mroczka zareagował minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar. – W ostatnich dniach intensywnie współpracowały ze sobą służby konsularne i prokuratura. (...) Jak rozumiem, pan minister Mroczek bierze pełną odpowiedzialność za to, co się z panem Szopą w tym momencie dzieje – powiedział mediom polityk.

To nie koniec gorzkich słów ze strony Bodnara, który wprost powiedział, że sprawa zatrzymania Szopy jest fundamentalna dla dalszego postępowania. – Dla dobra publicznego lepiej jest o takiej sprawie informować, jak już dana osoba jest na miejscu, a nie uprzedzać fakty – skomentował poranne słowa Mroczka minister.

Prokuratura oburzona słowami wiceministra

Mroczek choć był pierwszym, który przekazał informację o powrocie do kraju twórcy „Red is Bad”, nie był w tym osamotniony. Doniesienia kilkadziesiąt minut później potwierdzał także jego bezpośredni przełożony minister MSWiA Tomasz Siemoniak.

– Nasze państwo pokazuje, że znajdzie każdego, kto unika prokuratury i wymiaru sprawiedliwości. Nawet jeśli jest na drugim końcu świata – mówił na antenie TOK FM. – Widać było, że to jest kluczowa osoba i jej zeznania będą kluczowe w wielkiej ponurej aferze – dodał.

Już wtedy pojawiały się informację o tym, że słowa Mroczka zostały źle odebrane w prokuraturze. – Zupełnie nieodpowiedzialne, tym bardziej że pan wiceminister nie miał nic wspólnego z wysiłkami zmierzającymi do jego ściągnięcia – mówiło Onetowi anonimowe źródło.

Czytaj też:
Rafał Trzaskowski wywołał oburzenie. „Naprawdę takiego prezydenta chcecie?”
Czytaj też:
Serwisy powiązane z marką „Budda” zablokowane. Pojawiło się rządowe ostrzeżenie

Opracował:
Źródło: Wprost