Klaus Bachmann na łamach „Berliner Zeitung” postanowił pochylić się nad relacjami polsko-niemieckimi. Według autora felietonu w Niemczech popularny stał się postulat, aby zgłębić wiedzę o niemieckich zbrodniach, co miałoby wpłynąć na poprawę relacji z Polakami.
Niemcy powinni zapłacić Polsce reparacje?
Publicysta ocenił, że „dwustronne stosunki z pewnością byłyby znacznie lepsze gdyby Niemcy przeprosili i zapłacili reparacje”. „Żeby pogodzić się ze sobą trzeba przepracować przeszłość i zdystansować się od niej” – napisał. Jako przykład podano politykę niemieckich władz wobec Izraela, Czech, ofiar eksperymentów medycznych oraz wszystkich tych, którzy przeżyli Holocaust.
Klaus Bachmann podkreślił również, że problem w relacjach z Polakami wynika z faktu, że społeczeństwo składa się w sporej części z migrantów, których przodkowie żadnych zbrodni wojennych nie popełnili, dlatego też nie czują się oni w obowiązku, aby mieli cokolwiek naprawiać. Tymczasem w Polsce nadal dominuje postrzeganie naszego zachodniego sąsiada jako kraju monoetnicznego, w którym każdy obywatel ma coś wspólnego z Hitlerem.
Na łamach „Berliner Zeitung” przytoczono dane, z których wynika, że blisko 70 proc. Polaków popiera reparacje, ale równocześnie dwie trzecie ankietowanych nie traktuje ich poważnie uważając, że nie ma szans na ich uzyskanie.
Relacje polsko-niemieckie nie są ważne?
Według autora felietonu dobrym pomysłem na poprawę dwustronnych relacji byłaby współpraca polskiej i niemieckiej armii. Przypomniał, że już w czasach rządów PiS w Polsce przebywało najwięcej niemieckich żołnierzy od czasu zakończenia wojny.
Publicysta zaznaczył także, że sondaże pokazują, że Niemcy wśród najważniejszych problemów wymieniają kwestie związane z migracją oraz zmiany klimatyczne i sytuację gospodarczą, natomiast Polacy wskazują na bezpieczeństwo oraz ochronę zdrowia. Tym samym relacje polsko-niemieckie są dla obywateli obu krajów problemem o niewielkim lub żadnym znaczeniu.
O tym, że faktycznie tak jest, ma również świadczyć zachowanie polityków. Klaus Bachmann wypomniał politykom z rządu Donalda Tuska, że nie wykorzystali okazji, jaką stworzyła decyzja Niemców o kontroli na granicach, co sprawia, że dla migrantów przybywających od strony Białorusi, szlak przez Polskę staje się mniej atrakcyjny.
„Tomasz Siemoniak zorganizował na granicy wojowniczą konferencję prasową a inni członkowie KO grzmieli przeciwko kontrolom i domagali się, aby rząd niemiecki zapłacił za mur na granicy. W ten sposób oba rządy pokazują, że dla nich też polsko-niemieckie relacje są non-issue” – podsumował publicysta.
Czytaj też:
Kulisy wojny w Platformie. „Sikorski kilka dni temu mnie pytał, czy ma szansę wygrać z Trzaskowskim”Czytaj też:
Monika Olejnik wściekła się na antenie TVN24. „Przesadził pan”