Już we wtorek 5 listopada odbędą się wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Radosław Sikorski został zapytany, czy z punktu widzenia interesów Polski „trzyma kciuki za Trumpa czy Harris”. – Dziękuję za to zaproszenie do ingerencji w wewnętrzną politykę naszego wielkiego sojusznika. I oczywiście pan redaktor wie, że na tak postawione pytanie nie wolno mi odpowiedzieć – rozpoczął na antenie TVN24 minister spraw zagranicznych Polski.
Sikorski wytknął błąd poprzednikom. „Wszystkie żetony”
– Zresztą bardzo pilnuję, aby nie popełnić błędu poprzedniego rządu, który wszystkie żetony postawił na jedną stronę, na Donalda Trumpa. I przegrał, i potem miał, przynajmniej na początku, trudniejsze relacje z administracją Joe Bidena. My mamy dobre relacje z administracją Joe Bidena, a jednocześnie rozmawiamy z opozycją. Tak jak w normalnych demokracjach – kontynuował Radosław Sikorski w programie „Fakty po Faktach”.
– Jesteśmy w dobrej sytuacji, bo rząd ma dobre relacje z administracją i z opozycją. A prezydent ma bliskie relacje z Donaldem Trumpem. Także niezależnie od wyniku Polska jest zabezpieczona – podsumował szef MSZ.
Sikorski czy Trzaskowski? „Nie mnie oceniać”
W dalszej części rozmowy Radosław Sikorski był pytany o wybory prezydenckie w Polsce, które odbędą się w przyszłym roku. Polityk zwrócił uwagę, że dla Polaków najistotniejsze są kwestie dotyczące bezpieczeństwa.
Minister spraw zagranicznych został zapytany, „kto zna się lepiej na bezpieczeństwie” – on czy Rafał Trzaskowski. To zestawienie nie było przypadkowe, ponieważ nazwiska obu polityków pojawiają się na liście tych, którzy mogą reprezentować PO w wyborach prezydenckich. – Nie mnie oceniać, ale jednak byłem ministrem obrony narodowej i jako minister spraw zagranicznych też współkreuję politykę bezpieczeństwa. Uważam, że tutaj mam pewne doświadczenie, także jeszcze jako reporter wojenny – powiedział Radosław Sikorski.
Czytaj też:
Trump posłucha „jastrzębi”? „To by sprawiło, że Amerykanie pozostaną sami”Czytaj też:
Wybory w USA. Kiedy będą wyniki wyborów prezydenckich?