Demokratka zamieściła w mediach społecznościowych wpis z podziękowaniami.
„Dziękuję, Delaware! Dzięki waszym głosom i waszym wartościom, jestem dumna, że będę waszą następną członkinią Kongresu.
Delaware wysłało jasny i wyraźny sygnał, że musimy być krajem, który chroni wolność reprodukcyjną, gwarantuje płatne urlopy i niedrogą opiekę nad dziećmi dla wszystkich rodzin, dba o to, aby mieszkania i opieka zdrowotna były dostępne dla każdego i że jest to demokracja wystarczająco duża dla nas wszystkich” – napisała na portalu X.com (dawniej Twitter).
Pierwsza transpłciowa osoba w amerykańskiej Izbie Reprezentantów
McBride zdobyła 57,6 procent głosów przy frekwencji wynoszącej 63 procent. Pokonała tym samym republikanina Johna Whalena III.
– To historyczne zwycięstwo odzwierciedla nie tylko rosnącą akceptację osób transpłciowych w naszym społeczeństwie, zapoczątkowaną przez odwagę widocznych liderów takich jak Sarah, ale także jej wytrwałą pracę w wykazaniu, że jest skutecznym politykiem, którego działania przynoszą rezultaty – powiedziała Kelley Robinson, prezeska Human Rights Campaign, największej w USA organizacji wspierającej osoby LGBTQ+. Sukces McBride określiła jako „przełomowe osiągnięcie w marszu ku równości”.
Dotychczasowe sukcesy McBride
McBride ma skupić się nad rozszerzeniem dostępu do opieki zdrowotnej, która byłaby przystępna cenowo. Zapowiadała, że będzie pracować także nad podniesieniem płacy minimalnej. Podczas swojej pierwszej kadencji w Senacie stanu Delaware przyczyniła się do uchwalenia powszechnego płatnego urlopu rodzinnego i medycznego w całym stanie.
Sarah McBride pojawiła się na świeczniku, gdy w gazecie studenckiej American University ujawniła się jako transseksualistka. Była ówczesną przewodniczącą samorządu studenckiego. Trafiła na okładki prasy w 2012 roku – była też pierwszą transseksualną kobietą, pracującą w Białym Domu podczas stażu w administracji Baracka Obamy.
twitterCzytaj też:
Wybory w USA o krok od rozstrzygnięcia. Wszystko, co musisz wiedziećCzytaj też:
Republikanie biorą wszystko. Demokraci tracą przewagę w Senacie