W Niemczech też odbijają korki od szampana. Trump to wymarzony prezydent dla Scholza

W Niemczech też odbijają korki od szampana. Trump to wymarzony prezydent dla Scholza

Dodano: 
Donald Trump z żoną Melanią i synem Barronem
Donald Trump z żoną Melanią i synem Barronem Źródło: PAP/EPA / Cristobal Herrera-Ulashkevich
Spodziewane zwycięstwo republikanów w walce o Biały Dom to świetna wiadomość dla kanclerza Niemiec. Jego plany na szybkie zawarcie pokoju z Rosją kosztem Ukrainy będą miały większe niż kiedykolwiek szanse na realizację. Jednocześnie lider SPD może spokojnie pozować na przeciwwagę dla konserwatysty Trumpa, licząc, że wyborcy niemieccy zaakceptują przedłużenie jego nieudolnych rządów.

Spośród wszystkich przywódców, odbijających korki od szampana z powodu spodziewanego sukcesu wyborczego Donalda Trumpa, niemiecki kanclerz Olaf Scholz jest jego najmniej oczywistym entuzjastą. A jednak nieprzypadkowo należy umieścić go w doborowym gronie z Putinem czy Orbanem. Bo Donald Trump ze swoimi deklaracjami wstrzymania pomocy Ukrainie i szybkimi negocjacjami z Putinem jest dokładnie takim przywódcą USA, jakiego Scholzowi potrzeba.

Po kilku latach publicznego upokarzania niemieckiego kanclerza przez USA i tych europejskich sojuszników, rozumiejących dobrze zarówno rosyjskie zagrożenie, jak i perfidię prorosyjskiej gry, prowadzonej przez Berlin, Scholz będzie miał szansę wreszcie odetchnąć. W Białym Domu zasiądzie bowiem człowiek, prezentujący całkowicie zbieżne z niemieckim podejście do wojny na Ukrainie.

Grający na szybki pokój z Rosją Scholz może mieć w Donaldzie Trumpie sojusznika, jakiego dotąd mu brakowało. A jeśli rozegra zręcznie zmianę władzy w USA, być może wygra nawet kolejną kadencję.

Wystarczy, że przystroi się w piórka polityka, któremu wraz z USA udało się doprowadzić do pokoju z Rosją, grając jednocześnie na powszechnej w Niemczech – choć skrzętnie skrywanej – niechęci do amerykańskiej dominacji i arogancji, reprezentowanej przez Trumpa.

Scholz jak Trump w sprawie Rosji

To zadziwiające, jak niewiele różni w podejściu do wojny Rosji przeciw Ukrainie rząd w Berlinie od sztabu amerykańskich republikanów.

Źródło: Wprost