"W tej bardzo ważnej dla strategicznych interesów naszego kraju sprawie, współodpowiedzialny za polską politykę zagraniczną prezydent RP nie był informowany" - podkreślono w komunikacie Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta.
Premier Tusk ogłosił we wtorek, że Polska odstępuje od blokowania możliwości podjęcia przez Rosję negocjacji w sprawie przystąpienia do OECD. Szef rządu powiedział podczas konferencji prasowej, że poinformował stronę rosyjską o tej decyzji, a informacja ta została przez Rosję przyjęta z dużą satysfakcją.
Zaznaczył, że odstąpienie od blokowania tych negocjacji "to pierwszy krok". Premier wyjaśnił, że warunkiem przystąpienia do Światowej Organizacji Handlu (WTO) - co jest celem m.in. Rosji - jest wcześniejsze przystąpienie do OECD.
Zdaniem b.wiceministra SZ Pawła Kowala (PiS), że nie było merytorycznych, politycznych ani ekonomicznych przesłanek do takiej decyzji. "Budzi ona zdziwienie, ponieważ nie ma ani uzasadnienia ekonomicznego: nic nowego nie zaszło w naszych relacjach, czy w stosunku Rosji do wolnego rynku, do otwartości na inwestycje zagraniczne, do sposobu dysponowania nadwyżką, do sprzedaży surowców, do stawiani barier handlowych. Pod tym względem Rosja nie zmieniła swojego stanowiska" - powiedział Kowal.
Jak dodał, nie było też przesłanek politycznych do podjęcia takiej decyzji przez nasz rząd. "Do wolności politycznych (w Rosji - PAP) jest coraz więcej zastrzeżeń, a nie coraz mniej" - zauważył Kowal, przypominając o rozpędzaniu manifestacji politycznych, jakie miały miejsca niedawno w Moskwie.
Według niego, decyzja premiera jest próbą zyskania jakiegoś szybkiego efektu w stosunkach dwustronnych. "Obawiam się, że bardzo niebezpieczne i groźne jest takie podejście do polityki zagranicznej, czyli unikanie konsultacji z opozycją i podejmowanie pochopnych decyzji na podstawie politycznych przesłanek" - podkreślił b. wiceminister SZ.
W ocenie Kowala decyzja Tuska potwierdza, że słowa i obietnice zawarte w jego expose mówiące o chęci współpracy i z opozycją i z prezydentem w dziedzinie dyplomacji nie są dotrzymywane. "Premier wyraźnie kilkakrotnie podkreślał w piątkowym expose chęć zawierania kompromisów i konsultowania decyzji politycznych. Zmiana naszej polityki wobec Rosji jest taką decyzją, natomiast nie była ona konsultowana ani z prezydentem, ani z przedstawicielami opozycji" - zauważył Kowal.
- To gest dobrej woli ze strony premiera Donalda Tuska - tak oświadczenie Tuska skomentował szef Komisji Spraw Zagranicznych Krzysztof Lisek (PO). Podkreślił on, że za "bieżącą" politykę zagraniczną odpowiada minister spraw zagranicznych oraz premier. "Nie sądzę by prezydent musiał być informowany o najdrobniejszych ruchach polskiego rządu, dla niego samego byłoby to uciążliwe" - powiedział Lisek.
"To gest dobrej woli ze strony premiera Donalda Tuska, gest ten może pomóc poprawie stosunków z Rosją" - uważa szef komisji. Według Liska, trzeba "spróbować dialogu" z Rosją, tym bardziej, że szef rządu ogłaszając swoją decyzję zastrzegał, że odstąpienie od blokowania negocjacji "to pierwszy krok"ab, pap