Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, które odbyły się 5 listopada 2024 roku, przyciągnęły uwagę całego świata. Po zaciętym wyścigu Donald Trump zdołał zdobyć 276 głosów elektorskich, przewyższając wynik swojej rywalki, Kamali Harris, która uzyskała 223 głosy.
Trump zdołał zdobyć takie kluczowe stany jak Pensylwania, Georgia, Karolina Północna i Wisconsin. Dzięki tym zwycięstwom zapewnił sobie wygraną, co potwierdził w swoim wystąpieniu na Florydzie o godzinie 2:30 ET, ogłaszając się prezydentem elektem.
Harris i Biden uznają wygraną Trumpa. Zadzwonią z gratulacjami
W odróżnieniu od reakcji Trumpa na wyniki wyborów z 2020 roku, kiedy to odmówił pogratulowania Bidenowi i zaproszenia go do Białego Domu, Joe Biden zdecydował się wykonać gest, który ma symbolizować szacunek dla demokratycznych wartości.
Mimo że sam nie otrzymał oficjalnych gratulacji od Trumpa cztery lata temu, Biden planuje rozmowę telefoniczną, podczas której zamierza uznać zwycięstwo Trumpa, jak poinformowała stacja NBC News, powołując się na źródła z Białego Domu. Ponadto Biden zapowiedział, że weźmie udział w inauguracji Trumpa, jeśli taka zostanie zorganizowana. Ten gest pokazuje, że Biden pozostaje wierny zasadom demokracji i tradycji przekazywania władzy w USA.
Kamala Harris w środę wieczorem wygłosiła przemówienie na swojej alma mater, Howard University, ogłaszając uznanie wyników wyborów i swoje odejście z wyścigu. W jej wypowiedzi padły słowa wdzięczności dla wyborców, którzy oddali na nią głosy, oraz zobowiązanie do dalszej walki o wartości Partii Demokratycznej i obronę praw obywatelskich.
Harris, podobnie jak Biden, również planuje zadzwonić do Trumpa i złożyć mu gratulacje z okazji zwycięstwa w wyborach.
Podział głosów i analiza społeczna
Wybory 2024 roku ukazały istotne różnice demograficzne w poparciu dla kandydatów. Zgodnie z wynikami sondażu exit poll przeprowadzonego przez NBC News, aż 54% mężczyzn głosowało na Donalda Trumpa, podczas gdy Harris uzyskała 44% poparcia w tej grupie.
Wyborcy, zwłaszcza biali mężczyźni, chętniej opowiadali się po stronie Trumpa, co uwidoczniło lukę płciową i rasową w poparciu dla kandydatów. Harris starała się przyciągnąć młodszych wyborców oraz kobiety, jednak wyraźna przewaga Trumpa wśród mężczyzn oraz starszych wyborców okazała się kluczowa.
Trump, mimo swojego zaawansowanego wieku (78 lat), zaprezentował się jako kandydat stabilny i doświadczony, gotowy wzmocnić gospodarkę oraz poradzić sobie z narastającymi konfliktami międzynarodowymi, zwłaszcza w Ukrainie i na Bliskim Wschodzie.
Harris, która dołączyła do wyścigu prezydenckiego po rezygnacji Bidena z kandydowania w lipcu 2024 roku, miała zaledwie trzy miesiące na prowadzenie kampanii. Biden, 81-letni prezydent, zdecydował się na wycofanie po debacie prezydenckiej, w której kluczowi członkowie Partii Demokratycznej zaczęli wyrażać obawy dotyczące jego wieku i zdolności do pełnienia funkcji prezydenta przez kolejne cztery lata.
Trump i jego przesłanie
Donald Trump po raz kolejny przedstawił siebie jako lidera, który może naprawić gospodarkę, zapewnić stabilność i przeciwdziałać zagrożeniom wynikającym z rosnących napięć międzynarodowych. Pomimo licznych kontrowersji, w tym 34 zarzutów związanych z aferą „hush money” w Nowym Jorku i oskarżeń o próbę obalenia wyników wyborów z 2020 roku, Trump nie tracił poparcia swoich zwolenników. Wielu wyborców nadal wierzy w jego umiejętności przywracania „Ameryki, jaką była wcześniej” – co przyczyniło się do jego sukcesu w tych wyborach.
Nowa era polityczna
Wielu analityków twierdzi, że wygrana Trumpa oznacza powrót do bardziej konserwatywnych wartości w polityce USA, a także wzrost znaczenia polityki zagranicznej jako narzędzia wpływu.
Jego wygrana może skutkować poważnymi zmianami w polityce zarówno wewnętrznej, jak i międzynarodowej Stanów Zjednoczonych, ponieważ Trump zapowiedział zmiany w relacjach z Chinami oraz nową strategię wobec NATO. Wybory w 2024 roku zapoczątkowały także głębszy podział w społeczeństwie amerykańskim, co według komentatorów może doprowadzić do dalszej polaryzacji.
Oczekuje się, że kolejne tygodnie przyniosą więcej informacji na temat strategii, jaką Trump podejmie, by zrealizować swoje zapowiedzi, oraz na temat planów Joe Bidena po odejściu z urzędu.
Czytaj też:
Joanna Krupa uderza w polskich celebrytów ws. wyborów w USA. „Nie mieszkają tu”Czytaj też:
Rosja reaguje na nowego prezydenta USA. Zacharowa mówi o „wyzwaniu” dla Amerykanów