„Czasem trzeba dodatkowego wsparcia”. Matka pięcioraczków z Horyńca w szczerym wyznaniu

„Czasem trzeba dodatkowego wsparcia”. Matka pięcioraczków z Horyńca w szczerym wyznaniu

Dodano: 
Pięcioraczki z Horyńca. Czaruś i Dominika Clarke
Pięcioraczki z Horyńca. Czaruś i Dominika Clarke Źródło: Instagram / rodzinaclarke
W jednym z najnowszych wpisów zamieszczonych na Instagramie Dominika Clarke, matka pięcioraczków z Horyńca dzieli się ze swoimi obserwatorami szczerym wyznaniem na temat małego Czarusia.

Nie tak dawno Dominika Clarke opowiadała o problemach swojej córki Grace - tym razem zdradziła kulisy dorastania małego Czarusia, wcześniaka.

„To prawda, Czaruś nie je z dziewczynkami. Jest wcześniakiem z wieloma problemami, a bez sondy jesteśmy dopiero od dwóch miesięcy i idzie nam dobrze – Czaruś przybiera na wadze i zaczyna mieć swoje ulubione smaki” – zaczęła wpis matka pięcioraczków z Horyńca.

W dalszej jego części zaznaczyła, że dziecko zmaga się jednak z dużymi problemami sensorycznymi, co oznacza, że nie toleruje niektórych konsystencji i tekstur jedzenia. „Częścią jego terapii jest siadanie do jedzenia razem z dziewczynkami. Nawet jeśli nie je, to dotyka pokarmów, czasem się wzdryga, czasem wyrzuca – to wszystko jest elementem długiego procesu. Zazwyczaj jest karmiony po tej zabawie sensorycznej” – wyjaśniła.

Dominika Clarke odpowiada na zarzuty internautów

Kobieta podzieliła się również refleksją na temat zastanawiających komentarzy części jej czytelników.

„Niektórzy sugerują, że Czaruś nie je, a my po kryjomu zakładamy sondę i udajemy, że wszystko jest w porządku. Nie wiem, komu miałoby to służyć? Każdy, kto ma pojęcie o karmieniu sondą, wie, że to nieprzyjemne doświadczenie – zakłada się ją raz na kilka dni, a plastry często podrażniają skórę lub uczulają. Gdybyśmy potrzebowali sondy, nie mielibyśmy powodu tego ukrywać” – czytamy we wpisie.

„To nie jest porażka rodziców, tylko czasem trzeba dodatkowego wsparcia. Najważniejsze jest dobro dziecka” – zaznaczyła influencerka.

Dodała, że sondę założyła raz, gdy musiała wyjechać na jeden dzień, a obawiała się, czy mąż sobie poradzi. „Poradził sobie, i od tamtej pory Czaruś jest bez sondy” – wyjaśniła Dominika Clarke.

Czytaj też:
Mama pięcioraczków z Horyńca ma dość hejtu. Opowiedziała poruszającą historię
Czytaj też:
Szczere wyznanie matki pięcioraczków z Horyńca. „Ostatnio coś we mnie pękło”

Opracowała:
Źródło: Instagram / rodzinaclarke