W Niemczech rozpoczęły się przygotowania na wypadek wojny, która miałaby jeszcze bardziej bezpośredni wpływ na kraj niż rosyjski atak na Ukrainę. Według „Frankfurter Allgemeine Zeitung” niemiecka armia zaczęła przygotowywać firmy na najgorszy scenariusz. „Niemiecki Plan Operacyjny” liczy tysiąc stron, a szczegóły są tajne. Zawarte są w nim np. wszystkie budynki i obiekty infrastruktury, które muszą być szczególnie chronione ze względów wojskowych.
W dokumencie znalazły się również plany działania na wypadek obrony lub gdyby trzeba było zareagować odstraszająco na rosyjskie działania na wschodniej flance NATO. „Niemcy stałyby się wówczas punktem przerzutowym dla dziesiątek tysięcy, być może setek tysięcy żołnierzy, których trzeba by przetransportować na wschód, wraz z materiałami wojennymi, żywnością i lekarstwami” – czytamy.
Niemiecki dziennik o szczegółach „Planu Operacyjnego”. Władimir Putin nie zatrzyma się na Ukrainie?
Plan zakłada m.in., jaką rolę odegra gospodarka. „Na każdych 100 pracowników wyszkol co najmniej pięciu dodatkowych kierowców ciężarówek, których nie potrzebujesz” – brzmi jedna z rad. Na 70 proc. wszystkich kierowców ciężarówek na niemieckich drogach 70 proc. jest prowadzonych przez mieszkańców Europy Wschodniej. „Jeśli wybuchnie tam wojna, gdzie będą ci ludzie?” – czytamy.
Firmy mają również opracować plan awaryjny na wypadek sytuacji kryzysowej, ze szczególnych uwzględnieniem zadań dla każdego pracownika. Według „FAZ” „Rosja zaczęła przygotowywać się do wojny” i zgodnie z danymi niemieckich służb wywiadowczych będzie zdolna i skłonna do dalszego ataku na zachód w ciągu czterech, pięciu lat. „Rosja produkuje obecnie 25 czołgów bojowych miesięcznie, Niemcy trzy rocznie” – zauważono.
Niemcy szykują się na najgorsze. Mogą zostać przywrócone bony żywnościowe
Ludzie Bundeswehry przeprowadzili również przed jednym z kościołów w Hamburgu event, na którym pytali o zachowanie w przypadku przejazdu wojsk sojuszniczych przez miasto, zamknięcia sklepów spożywczych, czy braku wody. Niemiecki dziennik zauważył, że „jeśli dojdzie do najgorszego” mogą np. zostać przywrócone bony żywnościowe, które wiele osób zna tylko opowieści lub z historii.
Czytaj też:
Rozmowa Scholz-Putin wywołała burzę. Niemcy przyznają się do błęduCzytaj też:
Putin jest gotowy do rozmów o zawieszeniu broni w Ukrainie. Ma dwa warunki