Elżbieta Jakubiak: Kaczyński postawi na Morawieckiego. Plan jest prosty

Elżbieta Jakubiak: Kaczyński postawi na Morawieckiego. Plan jest prosty

Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński
Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / Marcin Banaszkiewicz/Fotonews
Gdybym doradzała w kampanii, to oparła bym ją na postaci znanej i sprawdzonej. I myślę, że Kaczyński postawi na Morawieckiego. Plan jest prosty – jeśli nie zdobędziemy urzędu prezydenta, jesteśmy skazani na marność, brak kasy, nicość. Prezes musi pokazać, że jego decyzja jest podsumowaniem racjonalnych przemyśleń, sytuacji, które zna z przeszłości. Tusk kalkuluje w ten sam sposób. Najbardziej prawdopodobny wariant jest taki, że Sikorski i tak wystartuje – mówi w rozmowie z „Wprost” Elżbieta Jakubiak, była posłanka i dawna współpracowniczka prezesa PiS.

Agnieszka Niesłuchowska, „Wprost”: Co wydarzy się w weekend w krakowskim „Sokole” podczas prezentacji kandydata PiS na prezydenta? Będzie niespodzianka?

Elżbieta Jakubiak: Równolegle odbędą się prawybory w PO. Te dwa wydarzenia są ze sobą powiązane. PiS musi wziąć po uwagę, kto będzie kontrkandydatem ich faworyta. Każda z partii ma swój twardy elektorat, ale walka toczy się o tę pozostałą część. Ostatecznie zdecyduje sam Jarosław Kaczyński.

Nawrocki czy Czarnek?

Jarosław Kaczyński wie, że po drugiej stronie są: Sikorski i Trzaskowski. Obaj rozpoznawalni i takiego samego musi wystawić PiS.

Czyli żaden z powyższych?

Zbudowanie pozycji Czarnka czy Nawrockiego wymagałoby by ogromnych nakładów finansowych i czasu. A PiS nie ma ani jednego ani drugiego.

Wiceszef klubu Ryszard Terlecki mówi, że raczej to będzie któryś z nich.

Mówi to, co dziennikarze chcą usłyszeć. Nie może powiedzieć nic konkretnego, bo nic nie wie, decyzja zapadnie w głowie Kaczyńskiego.

Jakie warianty bierze pod uwagę prezes PiS? A może ma już gotowy plan?

Sądzę, że teraz zastanawia się, jak dobitnie wyjaśnić członkom partii, że plan jest prosty – jeśli nie zdobędziemy urzędu prezydenta, jesteśmy skazani na marność, brak kasy, nicość. Kaczyński musi pokazać, że jego decyzja jest podsumowaniem racjonalnych przemyśleń, sytuacji, które zna z przeszłości.

Tusk kalkuluje w ten sam sposób. Zastanawia się, jak pozyskać dodatkowe głosy w drugiej turze.
Źródło: Wprost