Petru złożył zadziwiającą deklarację. „Mogę usiąść za kasą w Lidlu lub w Biedronce”

Petru złożył zadziwiającą deklarację. „Mogę usiąść za kasą w Lidlu lub w Biedronce”

Ryszard Petru
Ryszard Petru Źródło: Newspix.pl / Maciej Goclon
Ryszard Petru nie zgadza się na wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego w Wigilię. Poseł Polski 2050 złożył w tej sprawie zaskakującą deklarację.

Ryszard Petru nie ustaje w swoich wysiłkach przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego w Wigilię. Poseł Polski 20250 przekonywał, że 24 grudnia Polska funkcjonuje i wcale nie na zwolnionych obrotach a „każdy dodatkowy dzień wolny od pracy kosztuje gospodarkę 6 mld zł”.

Ryszard Petru i krucjata przeciwko Wolnej Wigilii

„Pracują przecież sklepikarze, kolejarze, dziennikarze, cukiernicy, kucharze, energetycy, górnicy, cały sektor produkcji przemysłowej. Ten dzień jest wyjątkowy, bo masa firm, wielu przedsiębiorców oczekuje na istotną część utargu grudniowego” – wyliczał.

W opinii polityka „odgórne zamknięcie sklepów w Wigilię to cios nie tylko w polskie firmy, ale także w dochody podatkowe a w obecnej sytuacji budżetowej liczy się każdy grosz”. W związku z tym Ryszard Petru zaproponował, aby w zamian za wolną Wigilię, zlikwidować inny dzień, który aktualnie jest wolny od pracy np. Święto Trzech Króli.

Ryszard Petru chce iść do pracy w Wigilię

Pod wpisem parlamentarzysty pojawiło się sporo głosów krytyki. „Ryszard, ale kolej pracuje nawet w Boże Narodzenie czy też 11 listopada! Błagam, miej szacunek dla inteligencji Polaków!” – napisał europoseł Lewicy Krzysztof Śmiszek.

Część komentatorów wytykała posłowi, że on sam nie musi pracować 24 grudnia, dlatego nie potrafi wczuć się w rolę tych osób, które od rana muszą być w swoich miejscach pracy. W odpowiedzi stwierdził, że jest gotów pójść tego dnia do pracy. „Pojawiają się pytania, czy nie zechciałbym siąść za kasą w Lidlu lub w Biedronce w Wigilię. Chętnie to zrobię. Czekam na propozycje” – zadeklarował.

Na razie nie wiadomo, czy polityk faktycznie spróbuje swoich sił w pracy w handlu. Niektórzy internauci zwracali jednak uwagę na fakt, że pójście do pracy na kilka godzin w Wigilię, nie pokaże rzeczywistej skali trudności, z którymi mierzą się pracownicy. „Żeby to miało sens, powinien pan przepracować tam przez tydzień i tak zaplanować czas, by samodzielnie podać kolację wigilijną rodzinie. Wtedy uzyska pan wyobrażenie o problemie” - napisał jeden z komentatorów.

Czytaj też:
To on ma być kandydatem PiS. Tak mówią o nim dawni sąsiedzi
Czytaj też:
Trzaskowski i Sikorski pod lupą. Ekspert od mowy ciała o „silnym koszyczku”
Czytaj też:
Polacy nie chcą nowego dnia wolnego. Zaskakujące wyniki sondażu