Z czego nie musisz się spowiadać? Duchowny wyjaśnia

Z czego nie musisz się spowiadać? Duchowny wyjaśnia

Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne
Ksiądz, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Piotr Slizewski
Wielu katolików regularnie przystępuje do spowiedzi – przykazania kościelne nakazują bowiem przynajmniej raz w roku wyznać swoje grzechy kapłanowi. Są jednak takie, z których nie trzeba się spowiadać. Oto, co się do nich zalicza.

Grzechy dzielą się na ciężkie i lekkie. Grzech ciężki, zwany także śmiertelnym, oznacza świadome i dobrowolne złamanie przykazań w poważnej sprawie. Wszystkie inne uchybienia traktowane są jako grzechy lekkie, z których nie zawsze trzeba się spowiadać.

Ojciec Adam Szustak, cytowany przez portal deon.pl, zwrócił uwagę, że wiele lekkich przewinień jest niesłusznie traktowanych jako grzechy ciężkie. Zakonnik wyjaśnił, że grzechy lekkie nie kumulują się w jeden większy i można je wyznać podczas spowiedzi powszechnej, która odbywa się na każdej mszy świętej. Wystarczy również szczere przyznanie się do win przed Bogiem.

Lista grzechów, z których nie trzeba się spowiadać

Nie ma potrzeby wyznawania tak zwanych. „pseudogrzechów”, czyli lekkich przewinień, takich jak grzechy innych osób (na przykład partnera czy rodzica), sny, wspomnienia czy emocje. Wierni często mylą emocje z czynami, ale ich wyznanie jest konieczne tylko wtedy, gdy prowadzą one do grzechu.

Również rozproszenia podczas modlitwy, wątpliwości w wierze czy nieobecność na mszy niedzielnej z powodu choroby lub niezależnych przeszkód nie są grzechami, które należy wyznawać w konfesjonale. Ojciec Szustak podkreślił, że grzech ciężki musi spełniać trzy warunki. – Musi być materia ciężka, musi być totalna świadomość zła, które się robi, a także musi być całkowita wola – powiedział zakonnik.

Osobiste traumy i trudne doświadczenia? Nie na spowiedzi

Do grzechów lekkich zalicza się także pokusy, złe myśli czy umiarkowane spożywanie alkoholu, o ile nie prowadzi to do nałogu. Nie ma też potrzeby powtarzania grzechów, które już zostały odpuszczone w poprzednich spowiedziach.

Spowiedź nie jest też właściwym miejscem na omawianie osobistych doświadczeń i traum. Choć kapłan może być postrzegany jako osoba chętna do wysłuchania i wsparcia, takie rozmowy powinny odbywać się poza sakramentem pokuty.

Należy jednak pamiętać, że grzechy lekkie, choć mniej poważne, nie są pozbawione znaczenia. Jak wyjaśnił ojciec Szustak, ich nagromadzenie może prowadzić do większych grzechów. – Grzechy lekkie to nie jest takie coś, że tego w ogóle nie ma i że to jest nieważne. Jeśli nagromadzi się w człowieku bardzo wiele grzechów lekkich, to łatwo z nich jest przejść do grzechu ciężkiego – zaznaczył.

Czytaj też:
Ksiądz przestrzega przed tymi praktykami. „To nie jest niewinna zabawa”
Czytaj też:
Kolęda 2024. Ile Polacy włożą do koperty? Zaskakujące wyniki sondażu

Opracowała:
Źródło: Interia.pl