Brzeziński opublikował w social mediach oświadczenie. Napisał, że „złożył rezygnację na ręce prezydenta Joe Bidena”. „Jestem mu dozgonnie wdzięczny za obdarzenie mnie zaufaniem i powierzenie mi tej misji” – zaznaczył.
Ambasador USA w Polsce zrezygnował. Swoje obowiązki będzie pełnił do stycznia
Brzeziński przypomniał, że ma za sobą trzy lata „w jednej z najlepszych placówek ambasady Stanów Zjednoczonych”. Swój czas, gdy pełnił funkcję jako przedstawiciel dyplomatyczny, zadedykował zmarłej mamie.
Ambasador napisał, że podczas, gdy pełnił swoją funkcję, Biden „przyjechał dwa razy do Polski”. „Poprosił mnie, abym towarzyszył prezydentowi [Andrzejowi] Dudzie i premierowi [Donaldowi] Tuskowi w Białym Domu 15 marca” – dodał. Tego dnia miały miejsce obchody 25. rocznicy przystąpienia Polski do NATO (Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego).
Brzeziński wskazał, że swoje obowiązki pełnił będzie jeszcze przez 56 dni. Ambasadorem pozostanie do 20 stycznia 2025 roku.
Brzeziński o Trumpie: Przyjaciel Polski i Polaków
Dyplomata jest synem byłego doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego prezydenta Jimmy'ego Cartera. W trakcie trwania kadencji 44. prezydenta Ameryki – Baracka Obamy – obejmował funkcję ambasadora USA w Szwecji.
Polsat News przypomina, że na chwilę przed wyborami w USA, które zwyciężył republikanin Donald Trump, osiągając miażdżącą przewagę nad swoją konkurentką z Partii Demokratycznej – Kamalą Harris – Brzeziński zabrał głos w sprawie możliwego kształtowania się relacji na linii Polska-USA. Jego zdaniem „przyjaźń będzie trwała”. Według ambasadora wygrana Trumpa nie będzie niekorzystna dla naszego kraju. – Powiem jedno: jego zainteresowanie Polską jest bardzo wyraźne – wskazał. Zaznaczył, że przywódca Ameryki „jest przyjacielem Polaków”.
instagramCzytaj też:
Rubel na dnie. Rosyjski minister widzi w tym korzyści dla eksporterówCzytaj też:
Szykuje się wielki powrót Ziobry do polityki? „Jeżeli nie będzie niespodzianek”